Skoki narciarskie. Zakopane. Mnóstwo kibiców pod Wielką Krokwią. Apele policji nie pomogły
Na zawodach podczas konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich z Zakopanem zazwyczaj zbierało się wielu kibiców. Tym razem jest inaczej, a wszystko przez pandemię koronawirusa w Polsce. Wprowadzone obostrzenia nie pozwalają sympatykom skoków narciarskich wspierać polskich zawodników w Zakopanem. Mimo to, część kibiców pojawiła się pod Wielką Krokwią. Zareagowała na to policja, która postawiła radiowozy pod skocznią w stolicy Tatr. Funkcjonariusze starali się pilnować, aby podczas zawodów w skokach narciarskich w Zakopanem zachowane było bezpieczeństwo i były przestrzegane obostrzenia związane z pandemią. Wcześniej śledzili m.in. fora, na których skrzykiwali się sympatycy skoków. Zapowiadali, że będą wlepiać mandaty. Na skoczni co chwile były nadawane komunikaty. Nie wszyscy stosowali się ściśle do zasad. Część próbowała oglądać konkurs Pucharu Świata w Zakopanem zza barierek.