Skażona woda płynie do Polski
Słowacy od rana walczą w okolicy Kieżmarku z zanieczyszczeniem rzeki Poprad, do której przedostała się z jednego z tamtejszych zakładów przemysłowych nieznana dotychczas ilość ropy naftowej. Skażona woda - mimo starań strażaków - jest coraz bliżej Polski.
17.08.2005 | aktual.: 17.08.2005 16:08
Strażacy o skażeniu zostali powiadomieni po szóstej rano. Szkody okazały się na tyle rozległe, że o pomoc poproszono kolegów - specjalistów od katastrof ekologicznych z trzech okolicznych powiatów: popradzkiego, preszowskiego i z Starej Lubowni.
Pierwszą ścianę, która miała powstrzymać skażoną wodę, postawiono rano na Popradzie tuż za Kieżmarkiem. Sytuację komplikuje silny prąd wody, który powoduje, że część ropy przedostaje się przez przegrodę - poinformował szef kieżmarskich strażaków Erich Lauf.
Przed południem powstała druga ściana - przy moście w Starej Lubowni. Jeżeli i ona całkowicie nie powstrzyma plamy, zaplanowano budowę trzeciej, tuż przed słowacko-polską granicą.
Dariusz Wieczorek