- W apelacji stawiamy zarzuty naruszenia przepisów postępowania karnego i prawa oskarżonego do obrony - mówi "Rz" obrońca Wojciech Wiza. Piotr Ryba to obok Andrzeja K. jedyny oskarżony w głośnej aferze z 2007 r., związanej z obietnicą odrolnienia ziemi na Mazurach za łapówkę. CBA zastawiło na Rybę i K. pułapkę, ale akcja skończyła się fiaskiem.
Już podczas procesu adwokaci przekonywali sąd, że zebrane przez CBA dowody są zdobyte nielegalnie i nie można oprzeć na nich oskarżenia. Sąd uznał, że skoro zgodę na akcję dał prokurator generalny i sąd, to była ona legalna - przypomina "Rz".