Decyzja sądu ws. sprawców śmiertelnego pobicia w Sosnowcu

Pogrzeb skatowanego przez nastolatków w Sosnowcu 28-latka będzie miał charakter państwowy - ustaliła nieoficjalnie Wirtualna Polska. Mężczyzna był funkcjonariuszem zakładu karnego w Jastrzębiu-Zdroju. Tymczasem sprawa napaści trafiła do sądu rodzinnego i toczy się za drzwiami zamkniętymi.

Znicze w miejscu, gdzie doszło do napaści na 28-letniego Marcina
Znicze w miejscu, gdzie doszło do napaści na 28-letniego Marcina
Źródło zdjęć: © PAP | Michał Meissner
Paweł Pawlik

28-letni Marcin z Jastrzębia-Zdroju ciężko pobity przez grupkę nastolatków w Sosnowcu zmarł w ubiegłą środę w szpitalu. Do napaści doszło w niedzielę (9 czerwca) podczas muzycznej imprezy plenerowej w Sosnowcu.

- Mężczyzna w stanie krytycznym został przetransportowany do szpitala - przekazała nazajutrz miejscowa policja. Sprawcy zostali błyskawicznie namierzeni. Okazało się, że Dominik, Jakub i Wiktor mają po 16 lat.

- Zostali zatrzymani. Ze względu na wiek sprawa została przekazana do sądu rodzinnego w Sosnowcu - powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Sosnowcu prok. Dorota Pelon.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sprawcy zostali umieszczeni w schronisku

Sprawa w sosnowieckim sądzie toczy się za zamkniętymi drzwiami. Na nasze pytania nikt w poniedziałek nie chciał odpowiedzieć.

Natomiast jak informowała już wcześniej PAP, decyzją sądu sprawcy zostali umieszczeni w schronisku dla nieletnich na trzy miesiące. Policja ani prokuratura nie podają, jakie było tło ataku na 28-latka. Udało się nam jednak ustalić, że sąd dysponuje już wynikami sekcji zwłok mężczyzny, która odbyła się w ubiegły piątek (14 czerwca).

Został pobity do nieprzytomności

Okoliczności zdarzenia przerażają. 28-latek przyjechał z Jastrzębia-Zdroju na koncert z narzeczoną. Tam zauważył, że troje nastolatków napadło na nieznanego mu 19-latka. Marcin stanął w jego obronie i natychmiast sam stał się celem. Został pobity do nieprzytomności na oczach swojej partnerki. Nikt im nie pomógł.

O dramatycznych chwilach na koncercie opowiedziała stacji TVN narzeczona Marcina, Karolina. Relacjonowała, że jeden z napastników popchnął ją. Upadła i uderzyła głową w murek. Widziała jednak, jak na pomoc rzucił się Marcin. Dostał potężny cios, a potem widziała, jak napastnicy kopią w głowę piłkarza, widziała mnóstwo krwi.

Napastnicy zakatowali młodego mężczyznę. Nie czuli żadnych wyrzutów sumienia. Jeden z nich chwalił się swoim czynem w mediach społecznościowych. Prokuraturze udało się ustalić i zatrzymać sprawców.

Marcin był piłkarzem czwartoligowej Spójni Landek; wcześniej grywał też w innych klubach. Zawodowo pracował w służbie więziennej. Był funkcjonariuszem Zakładu Karnego w Jastrzębiu-Zdroju. Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, jego pogrzeb odbędzie się pod koniec tygodnia. Ceremonia będzie miał charakter państwowy.

Paweł Pawlik, dziennikarz Wirtualnej Polski

Napisz do autora: Pawel.Pawlik@grupawp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
lokalneprokuraturazabójstwo
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (845)