Skatował psa, szuka go cała Polska. W sieci szkalują jego syna
Bartosz Donarski z Chełmży jest dziś najbardziej poszukiwanym człowiekiem w kraju. Skatował swojego 4-miesięcznego psa i zostawił go w kałuży krwi. Fijo ma m.in. złamaną szczękę i paraliż łap. Internauci już znaleźli sprawcę. Niektórzy atakują jednak jego syna.
04.03.2018 09:59
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Ta historia wstrząsnęła Polską: pobity przez właściciela pies walczy o powrót do zdrowia. Właściciel i oprawca w jednej osobie uciekł. Prokuratura wydała za nim list gończy, opublikowała również jego zdjęcie i dane. Na reakcję internautów nie trzeba było długo czekać – rozpoczęli śledztwo. W efekcie wiadomo, że Bartosz Donarski pracuje w Szkocji w firmie zajmującej się produkcją mięsa. Pracodawca otrzymał już informację na temat tego, czego dopuścił się 30-latek.
Agnieszka Gozdyra, prowadząca program "Skandaliści", zapytała rzecznika policji o postępy w sprawie Donarskiego. Pokazała jego zdjęcia i opublikowała najnowsze, zdobyte przez internautów informacje. Według tego, co podano ostatnio, Donarski wrócił już do kraju. Ze strony policji i prokuratury nie ma nowych doniesień w sprawie (stan na godz. 9:50). Jak czytamy na fanpage'u "Pomoc dla Fijo" doszło do przykrej sytuacji – 11-letni syn sprawcy jest szkalowany przez anonimowych hejterów. Dziecko otrzymuje groźby, choć to nie ono zawiniło. Razem z mamą odkrył pobitego Fijo i zabrał do lekarza.
O sprawie pisaliśmy tutaj.