Skatował 11‑latka, bo uderzył jego syna
Przed Sądem Okręgowym w Łodzi stanie 34-letni Dariusz M., oskarżony o usiłowanie zabójstwa jedenastoletniego kolegi swojego syna. Mężczyźnie grozi nawet dożywocie.
03.11.2009 | aktual.: 03.11.2009 07:41
- Jest tymczasowo aresztowany. Grozi mu od ośmiu lat pozbawienia wolności do dożywocia - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Do zdarzenia doszło 8 maja 2009 roku. Podczas zabawy przed szkołą kolega uderzył pięścią w twarz syna Dariusza M. Chłopak poskarżył się ojcu, a ten, uzbrojony w kij bejsbolowy, postanowił sam wymierzyć sprawiedliwość.
Jedenastolatek zeznał, że Dariusz M. pobił go do nieprzytomności. Mężczyzna jeszcze tego samego dnia został zatrzymany. Nie przyznaje się do zarzucanego mu czynu. Twierdzi, że uderzył chłopaka, gdy ten chciał mu wyrwać kij bejsbolowy.