Wrócił do domu z płaczem. 13‑latek wyznał, co ksiądz robił dzieciom
Krystian był ministrantem w parafii pod wezwaniem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Bestwinie. W jedną z majowych niedziel 13-latek wrócił z kościoła zapłakany. Chłopiec opowiedział rodzicom o skandalicznym zachowaniu, którego miał dopuścić się ksiądz.
05.06.2023 | aktual.: 05.06.2023 21:47
Krystian wyznał, że nie chce już służyć na mszy, ponieważ przed mszą w zakrystii "dostał lanie" od księdza - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Ksiądz sobie usiadł i każdy podchodził, no i on zaczął wpierw wyzywać ministrantów od dziadów (…), a potem brał ten sznurek i zaczął bić i tak praktycznie każdego… Głównie w pośladki, ale jak mu zeszło, to zdarzało się też tutaj, na końcu kręgosłupa - relacjonował nastolatek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z opowieści dziecka wynikało, że do podobnych sytuacji dochodziło już wcześniej. - Ksiądz ciągnął mnie za uszy, bił sznurkiem albo przekładał przez kolano i uderzał ręką - wskazywał chłopiec w rozmowie z dziennikarką Radia Bielsko.
Duchowny miał wymierzać ministrantom kary cielesne m.in. gdy opuszczali mszę, na której powinni służyć lub nie pojawiali się na obowiązkowej zbiórce.
Rodzice 13-latka postanowili zgłosić sprawę policji. O zajściu poinformowali też kurię bielsko-żywiecką.
Bulwersujące zachowanie duchownego. Reakcja kurii
Centrum Informacyjno-Medialne Diecezji Bielsko-Żywieckiej wszczęło postępowanie wyjaśniające. Duchowni z kurii skontaktowali się z rodzicami ministrantów z parafii.
"Księża przekazali również kontakt, gdyby ktoś z osób chciał jeszcze złożyć jakąkolwiek opinię w tej sprawię" - poinformowało Centrum Informacyjno-Medialne Diecezji Bielsko-Żywieckiej.
Katarzyna Chrobak, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Bielsku-Białej, podkreśliła, że materiały dowodowe przekazano do sądu w Pszczynie. Sprawę zakwalifikowano jako naruszenie nietykalności cielesnej.
Czytaj także:
Źródło: "Gazeta Wyborcza"