Skandaliczna aukcja zniknęła z sieci. Jest reakcja niemieckiego ambasadora
Aukcja przedmiotów związanych z ofiarami Holokaustu organizowana przez Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss została odwołana. "Z zadowoleniem przyjmuję tę decyzję" - stwierdził ambasador Niemiec w Polsce.
Najważniejsze informacje:
- Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss planował sprzedaż dokumentów i przedmiotów z czasów Holokaustu.
- Aukcja została odwołana dzięki dyplomatycznym działaniom strony polskiej.
- Ambasador Niemiec Miguel Berger oraz polscy ministrowie apelowali o wstrzymanie sprzedaży.
Aukcja przedmiotów i dokumentów związanych z czasami Holokaustu, której organizatorem był Dom Aukcyjny Felzmann w Neuss, nie dojdzie do skutku. Ambasador Niemiec Miguel Berger w zamieszczonym wpisie stwierdził: "Z zadowoleniem przyjmuję odwołanie tej aukcji. Nigdy nie powinna była się ona odbyć".
Nawrocki blokuje awanse 46 sędziów. "Tkwimy w bagnie"
"Nie wolno handlować dokumentami i przedmiotami osobistymi ofiar nazizmu" - dodał Miguel Berger w swoim wpisie na platformie X.
Co wpłynęło na decyzję o odwołaniu aukcji?
Działania dyplomatyczne strony polskiej przyczyniły się do odwołania kontrowersyjnej aukcji. Minister kultury Marta Cienkowska oraz minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski interweniowali, podkreślając, iż "pamięć o ofiarach Holokaustu nie jest towarem i nie może być przedmiotem komercyjnego obrotu".
Jakie przedmioty miały trafić na licytację?
Wśród ponad 600 pozycji, które miały zostać zlicytowane, znalazły się m.in. listy więźniów obozów koncentracyjnych, dokumentacja z przymusowej sterylizacji oraz antysemicki plakat propagandowy. Przeciwko sprzedaży zaprotestowały również międzynarodowe organizacje, jak Międzynarodowy Komitet Oświęcimski.
Minister Cienkowska w swoim oświadczeniu wskazała na konieczność ustalenia pochodzenia wystawionych przedmiotów i zadeklarowała, że jej resort podejmie działania w celu ich zabezpieczenia oraz potencjalnego zwrotu do Polski.