Skandal wokół systemu bezpieczeństwa na Okęciu
"Rzeczpospolita" obszernie opisuje nieprawidłowości przy wyborze wykonawcy zintegrowanego systemu bezpieczeństwa na warszawskim lotnisku Okęcie. System, wart ponad 10 milionów dolarów, do dziś nie został ukończony.
31.01.2008 | aktual.: 31.01.2008 07:54
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Gazeta ustaliła, że wykonawcę wyłoniono z pominięciem ustawy o zamówieniach publicznych, gdyż system jest związany z bezpieczeństwem państwa. W marcu 2005 roku powołano 8-osobową komisję przetargową. Na jej czele stanął ówczesny zastępca naczelnego dyrektora Przedsiębiorstwa Porty Lotnicze, Jerzy M. Wcześniej był oficerem służb specjalnych PRL, później pracownikiem Urzędu Ochrony Państwa. Niedawno prokuratura postawiła mu zarzuty nieprawidłowości przy przetargu na ogrodzenie warszawskiego lotniska.
Członkowie komisji, która obradowała w tajemnicy, zdecydowali, że najlepszym wykonawcą systemu będzie firma Intergraph. Oparli się na opinii innej komisji, w której byli eksperci z Wojskowej Akademii Technicznej, a także sam Jerzy M.