"Skandal" w gdańskiej policji
Dymisji komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku Janusza Bieńkowskiego żądają członkowie stowarzyszenia "Godność". Zrzesza ono byłych działaczy "Solidarności" i więźniów politycznych z lat 1980-89.
Byli opozycjoniści są zbulwersowani tym, że z inicjatywy komendanta w czasie uroczystości z okazji święta policji w Gdańsku, wręczono odznaczenie byłemu komendantowi Milicji Obywatelskiej i SB w województwie gdańskim - generałowi Jerzemu Andrzejewskiemu. Z tego samego powodu uroczystość święta policji w piątek opuścił wicemarszałek województwa pomorskiego Bogdan Borusewicz, sam internowany w stanie wojennym.
W piśmie przesłanym do naszej redakcji i podpisanym przez prezesa stowarzyszenia "Godność" Czesława Nowaka - czytamy, że generał Jerzy Andrzejewski w czasie pełnienia swojej funkcji "wykazywał wyjątkową aktywność w zwalczaniu wszelkich przejawów ruchów społecznych i politycznych, działających w obronie swobód obywatelskich".
Członkowie organizacji protestują w liście przeciwko nagradzaniu wysokich funkcjonariuszy służb represyjnych z lat PRL. Winą za zaistniałą sytuację obarczają obecnego komendanta Wojewódzkiego Policji w Gdańsku.
Żądają dymisji generała Janusza Bieńkowskiego. Jego biuro prasowe nie udziela komentarza w tej sprawie, bo pismo z protestem nie wpłynęło do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku.