Skandal po zachowaniu Brauna. Jest oświadczenie Gminy Żydowskiej
Poseł Konfederacji Grzegorz Braun dopuścił się w Sejmie skandalu. Gaśnicą zgasił świece chanukowe. Gmina Żydowska przesłała nam oświadczenie w tej sprawie. "Antysemickie wybryki marginalnych postaci polskiego życia publicznego niczego tu nie zmieniają; mącą jedynie radość naszych rodzinnych świąt" - napisano.
Zarząd Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie w swoim oświadczeniu przesłanym Wirtualnej Polsce informuje: "Jako społeczność żydowska wyrażamy zdumienie dzisiejszym incydentem w Sejmie. W polskiej świątyni wolności i demokracji doszło do pogańskiego ataku na ludzi świętujących Chanukę".
I dalej: "Dwa tysiące lat temu pogańscy bojówkarze nierozumnie niszczyli symbole judaizmu, próbując zdusić żydowską tożsamość. Gdyby odnieśli sukces, nie istniałaby dzisiejsza europejska kultura, chrześcijaństwo i nikt nie obchodziłby za dwa tygodnie świąt w Polsce".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Dzięki zwycięstwu Żydów nad poganami monoteizm przetrwał i to jest właśnie wydarzenie, które świętujemy w czasie Chanuki. Antysemickie wybryki marginalnych postaci polskiego życia publicznego niczego tu nie zmieniają; mącą jedynie radość naszych rodzinnych świąt" - napisano.
I dodano: "Dziękujemy za błyskawiczną reakcję marszałka Sejmu, za słowa otuchy płynące do nas z organów państwowych, organizacji społecznych, wielu posłów i senatorów, przedstawicieli kościołów".
Do ataku posła Brauna w korytarzu sejmowym doszło kilkanaście minut przed godziną 17. "Niebywały skandal. Poseł Grzegorz Braun zgasił gaśnicą menorę chanukową" - napisał na portalu X Patryk Michalski, dziennikarz Wirtualnej Polski, który był świadkiem zajścia.
Temat bulwersującego zachowania polityka Konfederacji szybko przeniósł się na salę sejmową. Z mównicy o jego wykluczenie zaapelował Witold Zembaczyński z Koalicji Obywatelskiej. - To jest niebywałe - mówił, oceniając sytuację sprzed kilku minut. Wniósł też o przerwanie obrad.
W konsekwencji dalszych haniebnych wypowiedzi posła Brauna i braku podporządkowania się uwagom marszałka Szymona Hołowni, poseł Konfederacji został wykluczony z obrad.
Decyzja prezydium Sejmu - najwyższy wymiar kary
Zebrało się prezydium Sejmu, które podjęło decyzję o karze wobec posła Brauna. Oprócz wykluczenia z obrad, został on ukarany zabraniem połowy uposażenia na trzy miesiące i całości diety parlamentarnej na pół roku. Zapowiedziano także o złożeniu wniosku do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez Brauna.
- To maksymalny wymiar kary, który mogliśmy zastosować - zaznaczył marszałek Szymon Hołownia. Podkreślił, że prezydium "nie miało żadnych wątpliwości ws. kary dla Brauna". Dodał, że od głosu wstrzymał się wicemarszałek Krzysztof Bosak.
Lider Polski 2050 podkreślił, że wykluczył z obrad parlamentarzystę. - Nie będzie mógł brać udziału w tym posiedzeniu Sejmu aż do końca trwania pierwszego posiedzenia. Opuścił salę dobrowolnie. Opuścił też budynek i mam nadzieję, że nieprędko tu wróci - skwitował.
Ponadto posłanka Lewicy Anna Maria-Żukowska podczas sejmowego wystąpienia mówiła o planach odwołania Krzysztofa Bosaka ze stanowiska wicemarszałka Sejmu.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski