Skandal na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Szkody na milion złotych
Kobieta pracująca jako dyrektor biura rektora Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu została oskarżona o oszustwa na sumę blisko miliona złotych. Pomagały jej cztery osoby. Prokuratura postawiła całej grupie zarzuty i skierowała akt oskarżenia do sądu. Grozi im kara 10 lat pozbawienia wolności.
Jak poinformowała rzeczniczka prokuratury Magdalena Mazur-Prus, oskarżonym zarzucono doprowadzenie Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu do niekorzystnego rozporządzenia mieniem. Do zdarzeń miało dochodzić między 2008 a 2013 rokiem.
- Marlena Ch. pełniąca funkcję dyrektora biura rektora wystawiała dokumenty zapotrzebowania na usługi, dostawy i roboty budowlane zamawiane przez uczelnię. Pozostali oskarżeni: osoby prowadzące działalność gospodarczą i pracownik jednej z firm, wystawiali faktury za wykonanie usług lub dostarczenie towarów, z góry wiedząc, że nie zostaną one zrealizowane ani dostarczone - podała rzecznik.
"Głos Wielkopolski" podał, że śledczy doliczyli się prawie 220 fikcyjnych faktur na usługi i dostawy, które tak naprawdę nie były realizowane. Chodziło m.in. o koszty związane z zamawianiem gadżetów, kampanii reklamowych w prasie, czy prezentacji uczelni na targach pracy.
Oskarżonym grozi kara pozbawienia wolności do lat 10. Akt oskarżenia skierowano do Sądu Okręgowego w Poznaniu. Cztery osoby przyznały się do popełnienia zarzucanych im przestępstw.