Skandal na meczu. Policja podszyła się pod dziennikarzy, żeby zatrzymać kiboli
Gorąco było na meczu Ruchu Chorzów z Górnikiem Łęczna, spotkanie przerwano na ponad 20 minut, interweniowała policja. Problem w tym jak interweniowała: ubrani po cywilnemu funkcjonariusze mieli kamizelki przeznaczone dla fotoreporterów. - Totalne łamanie standardów, to jest dla nas bardzo niebezpieczne - alarmuje zawodowy fotoreporter. W rozmowie z WP rzecznik chorzowskiej policji przekonuje, że nic złego się nie stało