PolitykaSiostrzeniec Gowina przechodzi do Palikota; "Zdrajca"

Siostrzeniec Gowina przechodzi do Palikota; "Zdrajca"

Poseł Platformy Obywatelskiej Łukasz Gibała przechodzi do Ruchu Palikota - dowiedziała się Wirtualna Polska. - To była dla niego bardzo trudna decyzja - zaznaczył Janusz Palikot podczas konferencji prasowej. Łukasza Gibała jest siostrzeńcem ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina. Minister, zapytany przez Wirtualną Polskę, odmówił komentarza w tej sprawie. - Pogratulować! Pan Gibała podjął historyczną decyzję - ironizuje wicemarszałek sejmu Stefan Niesiołowski (PO). - Nie ma tu co komentować, to zdrajca, renegat - dodaje.

Siostrzeniec Gowina przechodzi do Palikota; "Zdrajca"
Źródło zdjęć: © PAP | Leszek Szymański

- Pan Gibała to człowiek wolnego rynku, równych szans i równych praw. Osoba, która powinna być nadzieją PO. Ja teraz mam nadzieję, że teraz polska polityka dostaje nową energię - mówił na konferencji prasowej Janusz Palikot. Stefan Niesiołowski w rozmowie z Wirtualną Polską nie kryje oburzenia w związku z odejściem Gibały, bagatelizuje jednak wagę tego zdarzenia. - To duże zaskoczenie, że Platforma miała w swoich szeregach posła, który był zdolny do czegoś takiego. Renegat - podsumowuje wicemarszałek sejmu.

- Przyczyną było przekonanie, że PO odeszła od tych idei, które leżały u jej podstaw. PO odchodzi od wartości obywatelskich i rynkowych - tłumaczył Gibała. - To była dla mnie bardzo trudna decyzja. Byłem w tej partii osiem lat i bardzo się cieszę, że wiele razy mogłem pomagać Donaldowi Tuskowi - zapewniał. - Od pewnego czasu zaczął się jednak pojawiać coraz większy rozdźwięk między mną, a PO - wyjaśniał polityk.

Gibała zaznaczył, że od kilku lat kibicował Januszowi Palikotowi. - W programie tej partii odnajduję wiele punktów wspólnych. W związku z tym podjąłem bardzo trudną decyzja o odejściu z PO i radosną o wstąpieniu do Ruchu Palikota - powiedział Gibała.

"To nie jest strata dla Platformy"

Gibała był skonfliktowany z liderem małopolskiej Platformy Ireneuszem Rasiem. Zdaniem posła PSL Eugeniusza Kłopotka, z którym rozmawiała Wirtualna Polska, ten konflikt był jednym z powodów jego odejścia z partii. - Rzeczywiście dla Gibały mogło być za ciasno w PO. Jednak nie tylko z przyczyn od niego niezależnych. Sam też sporo narozrabiał - mówi Wirtualnej Polsce Kłopotek. Jak dodaje poseł, styl tego przejścia Gibale "chwały nie przynosi".

- Jego tożsamość i wiarygodność jako człowieka o ukształtowanych poglądach, została bardzo mocno zachwiana. W tym momencie to taka chorągiewka na wietrze. Ma miękki kręgosłup, a więc starty dla Platformy nie ma - ocenia poseł.

Wraz z odejściem Gibały koalicyjna większość w sejmie stopniała do trzech głosów. Teraz PO i PSL mają już tylko 233 głosy. Czy odejście posła zapoczątkuje exodus z Platformy do Ruchu Palikota? - Nie sądzę. Ja się nigdzie nie wybieram - deklaruje Stefan Niesiołowski.

Takiego wariantu nie wyklucza z kolei Eugeniusz Kłopotek z PSL. - Być może jeszcze ktoś się wybierze do Palikota. Pewnie znajdą się chętni, którzy noszą marszałkowskie czy ministerialne bławy i nie mogą zrealizować swoich ambicji. Jednak, jeżeli będzie się to odbywało w takim stylu, to nie będzie to żadna strata dla Platformy - ocenia.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (379)