Silne trzęsienie ziemi w Japonii. Odwołano ostrzeżenie o tsunami
• Trzęsienie ziemi nawiedziło północno-wschodnią Japonię, w rejonie prefektury Fukushima
• Nastąpiło to ok. godz. 6 rano czasu lokalnego
• Trzęsienie miało magnitudę 7,4
• Nie odnotowano ofiar ani większych zniszczeń
• Odwołano ostrzeżenie o tsunami
• Najwyższe zaobserwowane fale miały 1,4 m wysokości
• Wcześniej ostrzegano, że mogą dochodzić do trzech metrów
22.11.2016 | aktual.: 22.11.2016 08:14
Epicentrum wstrząsów znajdowało się na głębokości ok. 10 km u wybrzeży prefektury Fukushima, położonej na największej japońskiej wyspie Honsiu. Jest to ten sam rejon, gdzie doszło do katastrofy w 2011 r.
Fale powstałe w wyniku wstrząsów były największe od 2011 r., gdy w katastrofalnym trzęsieniu ziemi zginęło 18 tys. osób.
Choć wstrząsy nie spowodowały większych uszkodzeń w elektrowniach atomowych na tym obszarze, w elektrowni Fukushima Daiichi czasowo wstrzymano chłodzenie basenu ze zużytym paliwem jądrowym. W 2011 r. ta uszkodzona przez wstrząsy elektrownia uległa awarii i spowodowała największe w historii JaponiiJaponii skażenie radioaktywne.
Zważywszy na to, że do wtorkowego trzęsienia ziemi doszło w tym samym regionie co w 2011 roku, może być ono pewnego rodzaju wstrząsem wtórnym po tamtej katastrofie. - Mechanizmy (powstania obu wstrząsów - przyp. red.) były różne, ale ostatnie trzęsienie mogłoby być nazwane w szerszym znaczeniu wstrząsem wtórnym - powiedział ekspert z instytutu badań nad trzęsieniami ziemi z Uniwersytetu w Tokio Kenji Satake.
Japońska Agencja Meteorologiczna ostrzegła, że w ciągu najbliższych dni mogą nastąpić kolejne wstrząsy. Wezwała mieszkańców rejonów przybrzeżnych do ewakuacji w głąb lądu i zaapelowała o ostrożność.
Trzęsienia ziemi często nawiedzają Japonię, która jest jednym z najbardziej aktywnych sejsmicznie rejonów na świecie. Występuje tam ok. 20 proc. wszystkich trzęsień ziemi o magnitudzie 6 lub większej.
oprac.Paweł Kurek/Natalia Durman
Zobacz także: Hale reaktorów elektrowni jądrowej w japońskiej Fukushimie cztery lata po katastrofie