Burza na Twitterze po słowach Sikorskiego ws. Ukrainy

Na Twitterze zawrzało po kolejnej kontrowersyjnej wypowiedzi Radosława Sikorskiego. Tym razem europoseł zasugerował, że rząd PiS miał "moment zawahania w pierwszych dziesięciu dniach wojny", myśląc o rozbiorze Ukrainy.

Radosław Sikorski
Radosław Sikorski
Źródło zdjęć: © PAP | Tytus Żmijewski
Mateusz Czmiel

Europoseł PO, były szef MSZ Radosław Sikorski w Radiu Zet powiedział: - Rząd PiS myślał o rozbiorze Ukrainy? Myślę, że miał moment zawahania w pierwszych 10 dniach wojny, gdy wszyscy nie wiedzieliśmy, jak ona pójdzie, że może Ukraina upadnie. Gdyby nie bohaterstwo Zełenskiego i pomoc Zachodu, to różnie mogło być.

Po tej wypowiedzi posypały się komentarze polityków, dziennikarzy i użytkowników Twittera. Do sprawy odniósł się premier Mateusz Morawiecki.

"Wypowiedź Radosława Sikorskiego nie różni się niczym od rosyjskiej propagandy. Były minister spraw zagranicznych musi ważyć słowa. Oczekuję wycofania tych haniebnych stwierdzeń. Wzywam opozycję do odcięcia się od deklaracji Radosława Sikorskiego" - napisał premier.

"Chłopakom w Sputniku już się grzeją klawiatury" - napisał dziennikarz Jakub Wiech.

"Otwieram dyskusję: Radek Sikorski ruska onuca, idiota, czy po prostu pijany?" - skomentował aktywista Jan Śpiewak.

"Niezwykle szkodliwe dla Polski, obrzydliwe brednie R. Sikorskiego każą postawić pytanie: na czyją korzyść działa? Znów twarz PO dostarcza potężnej amunicji Rosji w wojnie informacyjnej z Zachodem… PMM Polski był w Berlinie 2 dni od ataku, by naciskać na międzynarodową pomoc dla Ukrainy!" - przypomniał sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz.

"Na usta cisną się wyłącznie słowa obelżywe. Sikorski naprawdę stracił kontakt z rzeczywistością" - napisał politolog Bartosz Rydliński.

"Radek Sikorski kolejny raz pokazał, że powinien dać sobie spokój z poważną polityką. A nawet z politykę w ogóle. Bo wstyd" - napisał dziennikarz Super Expressu Marcin Torz.

Na wypowiedź Sikorskiego zareagował wiceszef MSZ Paweł Jabłoński. "Europoseł PO Radosław Sikorski powtarza dziś kłamstwa szefa MSZ Rosji Siergieja Ławrowa i innych rosyjskich propagandzistów, tak jak oni zdejmuje z Rosji winę za wojnę, przerzuca tę winę na Polskę i inne kraje Zachodu" - napisał.

"Wypowiedź pana Sikorskiego jest haniebna, kłamliwa i obraźliwa dla Polski i Polaków. Cui bono? W czyim interesie Pan to robi? Bo na pewno nie w interesie Polski, która wspiera Ukrainę w walce o wolność" - napisał Marcin Przydacz, szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej.

"Rosja od wielu miesięcy atakuje Polskę, kolportując m.in. kłamstwa o rzekomo agresywnych planach rozpętania wojny w Europie, ataku na Białoruś i Rosję oraz przygotowaniu okupacji Ukrainy. Wypowiedź Radosława Sikorskiego legitymizuje rosyjskie kłamstwa" - napisał Stanisław Żaryn, pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej RP.

To nie pierwsza kontrowersyjna wypowiedź Radosława Sikorskiego. "Thank you, USA" ("Dziękujemy USA") - tymi słowami były szef MSZ Radosław Sikorski skomentował we wrześniu na Twitterze wycieki z gazociągów Nord Stream. Wywołał tym powszechne oburzenie - w kraju, za granicą, a nawet we własnym obozie politycznym. Zdaje się, że ugiął się pod presją i wykonał jedyny możliwy w tej sytuacji ruch. Wpis został usunięty z twitterowego konta polityka PO.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Użytek z niego zdążyła jednak zrobić rosyjska propaganda. Rzeczniczka MSZ Rosji Maria Zacharowa pytała na konferencji prasowej, czy podziękowania byłego szefa polskiej dyplomacji w związku z incydentem na Nord Stream 2 to "oficjalne oświadczenie, że był to atak terrorystyczny?".

Z kolei Dmitrij Poljański, pierwszy zastępca stałego przedstawiciela Rosji przy ONZ, napisał: "Dziękujemy Radosławie Sikorski za wyjaśnienie, kto stoi za tym terrorystycznym atakiem na infrastrukturę cywilną".

Czytaj też:

Wybrane dla Ciebie