Sikorski: trudno uniknąć interwencji, gdy Syria użyje broni chemicznej
Zdaniem ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, jeśli reżim
prezydenta Syrii Baszara al-Asada użyje broni chemicznej przeciwko siłom opozycji, to społeczności międzynarodowej trudno będzie powstrzymać się od interwencji.
04.12.2012 | aktual.: 04.12.2012 18:59
- Nie zakładam, że reżim syryjski postrada zmysły, ale gdyby użył broni masowego rażenia to wie, że konsekwencje będą bardzo poważne - powiedział Sikorski dziennikarzom w Brukseli, gdzie uczestniczy w posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych państw NATO.
- To by było drastyczne pogwałcenie międzynarodowej zasady obowiązku opieki nad własnymi obywatelami. Jak to już było powiedziane, społeczności międzynarodowej trudno byłoby się powstrzymać od interwencji - dodał Sikorski.
Wcześniej także sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen ostrzegał Syrię, że ewentualne użycie przez nią broni chemicznej wywoła "natychmiastową reakcję" wspólnoty międzynarodowej.
"NATO samo zdecyduje ws. Patriotów, niezależnie od Rosji"
Szef polskiego MSZ dał jasno do zrozumienia, że NATO niezależnie od sprzeciwu Rosji zdecyduje prawdopodobnie jeszcze we wtorek o rozmieszczeniu baterii pocisków antyrakietowych Patriot w Turcji.
- Rosja może mieć swoje stanowisko, ale Sojusz sam będzie decydował o tym jak bronić swoich członków na swoim terytorium w przypadku, gdy ci członkowie, tak jak w przypadku Turcji są narażeni na ostrzał czy na zestrzeliwanie swoich samolotów - powiedział polityk.
- To, że w ramach artykułu IV (mówi o zagrożeniu bezpieczeństwa państwa członkowskiego) Traktatu Północnoatlantyckiego, kraje Sojuszu w praktyczny sposób wyrażają swoją solidarność z Turcją, to dobra wiadomość dla państw granicznych NATO takich jak Polska - podkreślił.
Sikorski wypowiadał się już po zakończeniu Rady NATO-Rosja. Zwracał uwagę, że jest ona ważna dla Moskwy, skoro przyjechał na nią szef rosyjskiego MSZ Siergiej Ławrow, choć dzień wcześniej w Turcji złamał rękę.
Sikorski zwracał uwagę, że mimo różnic zdań m.in. w sprawie Syrii NATO realizuje z Rosją wiele inicjatyw. - Już 50 tys. kontenerów zostało przetransportowanych drogą północną z Afganistanu tranzytem przez Rosję. Razem z Rosją NATO stworzyło system monitoringu przestrzeni powietrznej, współpracujemy przeciwko piractwu i przeciwko szmuglowi narkotyków - wyliczał.
Przyznał jednocześnie, że nie tylko kwestia Syrii, ale też sprawa Gruzji czy obrony przeciwrakietowej różni NATO i Rosję. Ocenił przy tym, że sama rozmowa o tym i "docieranie" wspólnego stanowiska świadczy o stabilności relacji między partnerami.
Sikorski poinformował, że obie strony podjęły wspólną decyzję, by jeszcze raz na szczeblu eksperckim przyjrzeć się mapom zagrożeń związanych z bronią rakietową.
Trwający od marca 2011 roku konflikt w Syrii jest jednym z głównych tematów omawianych na tym spotkaniu. Sojusz, jak zapowiedział jego sekretarz generalny Anders Fogh Rasmussen powinien zdecydować o rozmieszczeniu baterii pocisków przeciwlotniczych i przeciwrakietowych Patriot w będącej członkiem NATO Turcji, by chronić ją przed atakiem z Syrii.
Rosja sprzeciwia się rozmieszczeniu rakiet Patriot w Turcji, twierdząc, że spowoduje to eskalację krwawego konfliktu wewnętrznego w Syrii. Ponadto Rosja postrzega rozmieszczenie baterii antyrakietowych w pobliżu swoich granic jako zagrożenie dla swego bezpieczeństwa.