Sikorski: rok 2011 będzie rokiem Partnerstwa Wschodniego
Węgry zorganizują szczyt Partnerstwa Wschodniego na szczeblu szefów rządów i głów państw, a Polska spotkanie ministerialne - poinformował w Londynie dziennikarzy szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.
Węgry i Polska będą w 2011 roku przewodniczyć Radzie Unii Europejskiej.
Wypowiadając się na spotkaniu w ambasadzie RP w Londynie po czterostronnych polsko-brytyjskich konsultacjach z udziałem ministrów spraw zagranicznych i obrony, Williama Hague'a, Liama Foxa oraz Bogdana Klicha, Sikorski stwierdził, iż "odczuwa bardzo silne brytyjskie wsparcie dla wielkiego europejskiego projektu, którym jest Partnerstwo Wschodnie".
Zaznaczył, iż proces Partnerstwa Wschodniego jest mniej więcej tak samo zaawansowany, jak proces barceloński zmierzający do rozwoju współpracy UE z krajami śródziemnomorskimi, choć rozpoczął się o wiele później, gdyż niespełna dwa lata temu.
- Oba procesy zostaną w taki sam sposób zinstytucjonalizowane w strukturach europejskiej centrali działań zewnętrznych. Dla obu procesów zostanie stworzony osobny departament - dodał.
Istotnej różnicy w obu procesach minister dopatrzył się w tym, że proces barceloński dotyczy sąsiadów Europy, zaś Partnerstwo Wschodnie państw europejskich, a zarazem europejskich sąsiadów, wśród których są państwa aspirujące do członkostwa w UE.
- (Z myślą o nich) z tym większą energią powinniśmy realizować elementy Partnerstwa takie jak: ułatwienia wizowe, integrację ekonomiczną, a także zrealizować nie mały, bo sięgający 600 mln euro budżet Partnerstwa - podkreślił Sikorski.
Elementem polsko-brytyjskich konsultacji był także budżet unijny na lata 2014-20. W tej sprawie Polska - jak wyjaśnił Sikorski - czuje szczególną odpowiedzialność. Jednym z powodów jest to, że za budżet odpowiada Janusz Lewandowski, a drugim to, że za polskiej prezydencji nastąpią pierwsze przymiarki do budżetu:
- Ponieważ mamy z Wielką Brytanią w niektórych kwestiach budżetowych odmienne interesy, to dlatego rozpoczęliśmy dialog na temat unijnego budżetu odpowiednio wcześnie - tłumaczył minister.
- Wielka Brytania jest unijnym płatnikiem netto, a Polska beneficjentem. Ale (mimo tych różnic) są sprawy, w których się zgadzamy. Sądzimy na przykład, że polityka spójności musi dotyczyć wszystkich członków. Chcemy też, by fundusz innowacyjności był odpowiednio sfinansowany - mówił.
- Polska będzie argumentowała za budżetem odpowiednim do jej ambicji w polityce zagranicznej i obronnej, będącej jednym z polskich priorytetów - wyjaśnił Sikorski.
Zwrócił też uwagę na to, że unijny budżet musi uwzględniać historyczne zaszłości takie, jak ta, iż farmerzy w Europie Zachodniej korzystali ze Wspólnej Polityki Rolnej od wielu lat i dzięki niej stali się konkurencyjni, zaś polskie rolnictwo jest dopiero na początku tej drogi:
- Potrzebujemy po prostu więcej czasu i sprawiedliwego traktowania - podkreślił szef polskiego MSZ.
Podczas wizyty w Londynie Sikorski wygłosił wykład w ośrodku badawczym Centre for European Reform na temat priorytetów polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej.
W siedzibie ambasady RP uroczyście wręczył odznakę "Bene Merito" przyznawaną za zasługi w promocji Polski za granicą. Otrzymali ją 55-letni profesor Timothy Garton Ash - brytyjski publicysta i historyk zajmujący się współczesną historią Europy oraz 85-letni profesor filozofii politycznej Zbigniew Pełczyński z Pembroke College kierujący Stowarzyszeniem Szkoła Liderów, które założył w 1994 r.