Sikorski odpowiedział dziennikarzowi z Niemiec. "To Polska jest ofiarą"

Radosław Sikorski otrzymał na konferencji prasowej pytanie od niemieckiego dziennikarza, który zwrócił uwagę na sytuację na polsko-białoruskiej granicy. - To Polska jest ofiarą agresji hybrydowej Łukaszenki przeciwko naszemu terytorium - oznajmił szef MSZ.

Sikorski odpowiedział dziennikarzowi z Niemiec ws. sytuacji na granicy
Sikorski odpowiedział dziennikarzowi z Niemiec ws. sytuacji na granicy
Źródło zdjęć: © PAP
Radosław Opas

Sikorski z okazji rocznicy wejścia Polski do UE wziął w środę udział w uroczystości w Słubicach wraz z szefową niemieckiej dyplomacji Annaleną Baerbock. Podczas wspólnej konferencji prasowej Sikorski podkreślił, że 1 maja 2004 r. Polska znalazła się tam, gdzie jej miejsce.

- Wśród przyjaciół, wśród sojuszników, w Europie, w domu. O to walczyły pokolenia Polaków - wskazał minister. Według szefa polskiej dyplomacji nadzieje związane z tamtym dniem "spełniły się z nawiązką".

Sikorski odpowiedział dziennikarzowi z Niemiec

Po wygłoszeniu oświadczenia przyszedł czas na zadawanie pytań przez dziennikarzy. Reporter niemieckiej rozgłośni BB Radio zwrócił się zarówno do Baerbock, jak i Sikorskiego. Nawiązał do stacjonarnych kontroli granicznych, jakie zostały wprowadzone w październiku 2023 roku przez Niemcy na granicach z Polską, Czechami i Szwajcarią.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Pani mówiła tym, że wspólne życie europejskie jest najbardziej wartościowe i to jest w tej chwili naruszone. Co zrobi rząd federalny, żeby wrócił ten stan (braku kontroli - przyp. red.) dla regionu przygranicznego i co robi polski rząd, żeby zwalczać przyczyny tych kontroli? - pytał dziennikarz.

Głos zabrał Radosław Sikorski. - Polska, Strefa Schengen, Unia Europejska są ofiarami agresji hybrydowej Aleksandra Łukaszenki przeciwko naszemu terytorium. Ci biedni ludzie, którzy są przepychani przez granicę, zostali na Białoruś zaproszeni przez reżim Łukaszenki - oznajmił szef MSZ.

- Łukaszenka zniósł wymóg wiz dla szeregu kraju, które jako UE uważamy za ryzyko migracyjne, po czym oni są dostarczani autobusami na granicę, a następnie białoruska straż graniczna ich przymusza do prób przekroczenia polskiej, unijnej granicy. Pewnie liczy na to, że nas zmusi do zapłacenia jakiegoś okupu. Nie możemy się poddać temu szantażowi. Łukaszenka jest źródłem problemu - dodał Sikorski.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
radosław sikorskialeksandr łukaszenkabiałoruś
Wybrane dla Ciebie