Sikorski odpowiada człowiekowi Orbana. W tle atak na rurociąg w Rosji
Węgry po raz kolejny skrytykowały Ukrainę za atak na rurociąg "Przyjaźń". Węgierski szef MSZ ocenił, że jest to wyraźny atak na bezpieczeństwo energetyczne Węgier i kolejna próba wciągnięcia w wojnę. Sprawę skomentował także polski minister Radosław Sikorski. "Peter, możesz liczyć na naszą solidarność tak samo, jak my liczymy na Twoją" - napisał.
Atak na stację pompowania "Uniecza" w obwodzie briańskim to kolejny krok Ukrainy w działaniach przeciwko rosyjskim interesom energetycznym. Wcześniejsze ataki doprowadziły do czasowego wstrzymania przesyłu ropy.
Szef węgierskiego MSZ Peter Szijjarto ostro skomentował kolejny atak. "Wczoraj w nocy rurociąg 'Przyjaźń' został po raz trzeci w krótkim czasie zaatakowany, co spowodowało przerwanie dostaw ropy do Węgier. Jest to wyraźny atak na nasze bezpieczeństwo energetyczne i kolejna próba wciągnięcia nas w wojnę. Nie uda się to! Opowiadamy się za pokojem i naszymi interesami narodowymi" - napisał na portalu X.
Dostawy ropy zaatakowanym nocą przez ukraińskie drony rurociągiem Przyjaźń będą wstrzymane przez co najmniej pięć dni. W wyniku wcześniejszych ataków przepływ na Węgier również został wstrzymany.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Putin ogrywa Trumpa? Ekspert: Ma do niego instrukcję obsługi
Na ten wpis odpowiedział polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Peter, możesz liczyć na naszą solidarność tak samo, jak my liczymy na Twoją" - napisał.
Ukraińskie drony zaatakowały Rosję. Węgry oburzone
Po poprzednim ataku w poniedziałek szef węgierskiej dyplomacji, Peter Szijjarto, skrytykował działania Ukrainy, nazywając je próbą wciągnięcia Węgier w konflikt. "Ukraina po raz kolejny zaatakowała ropociąg dostarczający (surowiec) na Węgry, odcinając (nam) dostawy" – napisał Szijjarto na platformie X.
Czytaj także: Szijjarto dziękuje Rosji. Ropa znów płynie na Węgry