Sikorski ma zakaz publicznych wypowiedzi - CIR dementuje
Radosław Sikorski dostał zakaz publicznych wypowiedzi na temat swojego kontrowersyjnego wystąpienia w Berlinie. Brnięcia w polemikę z oponentami zabronił mu premier - dowiedział się "Nasz Dziennik".
02.12.2011 | aktual.: 02.12.2011 15:17
Według gazety, szef MSZ planował "dać odpór" krytykom, ale Tusk zabronił mu publicznego wypowiadania się w tej sprawie i ta cisza może trwać do 14 grudnia, do sejmowej debaty na temat polityki zagranicznej. Szef rządu ma nadzieję, że do tego czasu sytuacja nieco się uspokoi i emocje opadną - stwierdza gazeta. "Nasz Dziennik" ustalił, że Donald Tusk wiedział o głównych tezach berlińskiego wystąpienia ministra Sikorskiego. Ale nie docenił jego wagi i zbagatelizował skutki. Dlatego premier przez kilka dni milczał, a przedstawiciele rządu i Platformy Obywatelskiej starali się neutralizować negatywny przekaz.
"Nasz Dziennik" dodaje, że pominięcie prezydenta w procedurze konsultacji było już jednak celowym działaniem szefa rządu i ministra. Gazeta przypomina, że poniedziałkowe wystąpienie Radosława Sikorskiego na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej w Berlinie zostało odczytane jako wezwanie do ściślejszej integracji Unii Europejskiej, budowania struktury na kształt Stanów Zjednoczonych Europy, co oznaczałoby znaczne ograniczenie suwerenności państw członkowskich.
Jak wynika z nieoficjalnych informacji "Naszego Dziennika", Kancelaria Prezydenta wystąpiła do premiera i ministra spraw zagranicznych o konsultacje. Odpowiedzi na razie nie ma. - Zdaniem dziennika kontynuowana jest tradycja odsuwania prezydenta od wpływu na politykę zagraniczną. Rząd robił to w czasie, gdy prezydentem był Lech Kaczyński, ale i gdy PO ma swojego prezydenta, tych praktyk nie zaniechano - komentuje poseł Witold Waszczykowski (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej Komisji Spraw Zagranicznych.
Sikorski wzywał Niemcy do obrony strefy euro, postulując wręcz budowanie UE pod niemiecką hegemonią. Opozycja - PiS i Solidarna Polska - ostro zaatakowała Radosława Sikorskiego, zapowiadając złożenie wniosku o jego dymisję i postawienie przed Trybunałem Stanu.
Jeden ze współpracowników Grzegorza Schetyny mówi; dziennikowi, że w jego partii bardzo możliwy jest wybuch konfliktu wokół kwestii unijnych. Część posłów i senatorów popiera bowiem ideę głębszej integracji, ale inni są temu zdecydowanie przeciwni. Teraz Donald Tusk bada również nastroje w swojej partii, aby się zorientować, czy warto się przy tematach UE upierać.
Po opublikowaniu tej informacji Centrum Informacyjne Rządu opublikowało na swojej stronie informację w której czytamy: CIR zawiadamia, że informacje o wydanym przez premiera Donalda Tuska zakazie publicznego wypowiadania się ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, które ukazały się dzisiaj w „Naszym Dzienniku” i niektórych portalach informacyjnych, są nieprawdziwe.