Sikorski: Białoruś życzy sobie zbliżenia z UE
Białoruś nie aspiruje do Unii Europejskiej, ale życzy sobie zbliżenia z Unią - takie stwierdzenie - poinformował szef MSZ Radosław Sikorski - padło w jego rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Białorusi Siarhiejem Martynauem.
12.09.2008 | aktual.: 13.09.2008 11:38
Już dzisiaj Unia Europejska jest największym rynkiem eksportowym dla Białorusi- mówił Sikorski na konferencji prasowej po powrocie ze spotkania z szefem białoruskiego MSZ, które odbyło się po białoruskiej stronie Puszczy Białowieskiej.
Sikorski podkreślił, że Polska uważa Białoruś za swojego europejskiego sąsiada i - jak powiedział szef MSZ - nasz wschodni sąsiad "co prawda nie aspiruje do UE, ale życzy sobie z nią zbliżenia".
Minister oświadczył, że warunkiem "sine qua non" zbliżenia Białorusi z Polską i UE "jest utrzymanie kursu na demokratyzację".
Zwrócił uwagę, że Białoruś jest jednym z krajów, które najenergiczniej odpowiedziały na polsko-szwedzką inicjatywę Partnerstwa Wschodniego. Jak mówił, Białoruś nie tylko powitała inicjatywę Partnerstwa Wschodniego "z zadowoleniem, ale sama zaproponowała konkretne projekty", które są rozważane.
Partnerstwo Wschodnie - opierające się na istniejącej Europejskiej Polityce Sąsiedztwa - przewiduje stworzenie forum regionalnej współpracy 27 państw UE z pięcioma sąsiadami wschodnimi: Ukrainą, Mołdawią, Gruzją, Azerbejdżanem i Armenią oraz - na poziomie technicznym i eksperckim - z Białorusią.
Szef MSZ poinformował, że piątkowa rozmowa dotyczyła również spraw Związku Polaków na Białorusi, zbliżających się białoruskich wyborów parlamentarnych i poniedziałkowego spotkania unijnych szefów dyplomacji.
Sikorski zapowiedział, że w programie tego spotkania, na polski wniosek, znajdzie się też sprawa Białorusi. Mam poczucie, że będę występował wobec europejskich kolegów znacznie lepiej poinformowany w sprawach wschodnich niż do tej pory - dodał minister.
Poinformował też, że jego rozmowa z białoruskim ministrem spraw zagranicznych dotyczyła również kwestii wiz, zarówno "dla wysokich białoruskich urzędników, jak i dla zwykłych obywateli Białorusi i Polski".
Przypomnę, że Polsce wcale nie zależało na wprowadzaniu wiz dla Białorusi. Byliśmy do tego przymuszeni wejściem do grupy Schengen- zaznaczył szef MSZ.
Jak dodał, "będziemy się zastanawiać w jaki sposób obniżać cenę wiz i liberalizować zasady ich przyznawania, usprawniać prace konsulatów", a także "jak szybko i pod jakimi warunkami" możliwe będzie zniesienie zakazu wjazdu na teren państw UE dla urzędników i przedstawicieli władz Białorusi.
Jak deklarował Sikorski, Polska chce zawrzeć z Białorusią umowę o małym ruchu granicznym, a nawet "wnioskuje do Komisji Europejskiej, aby pas graniczny objęty umową - nie tylko z Białorusią, ale z Ukrainą i Rosją - zwiększyć z 30 do 50 km".
Sikorski relacjonował, że w rozmowach "uderzył" go realizm strony białoruskiej. Delegacja białoruska powiedziała: "my niczego od UE, żadnych finansowych dotacji i planów nie spodziewamy się, sami zapracujemy na nasz dobrobyt". To wywarło na mnie duże, pozytywne wrażenie - powiedział.
Szef MSZ zaznaczył, że do nawiązania dialogu i "warunkowego otwarcia na władze białoruskie" namawiała go także białoruska opozycja. To jest odpowiedź na nowy kurs władz białoruskich - dodał.
Dopytywany jak w procesie zbliżania się z Białorusią umieścić białoruskiego prezydenta Aleksandra Łukaszenkę, Sikorski odpowiedział, że "na Białorusi niewiele się dzieje bez wiedzy prezydenta tego kraju". Więc jeśli następuje pozytywna ewolucja to należy się cieszyć - dodał.
Minister zaznaczył, że jego wizyta była możliwa ponieważ Białoruś wypuściła ostatnich więźniów politycznych oraz jest - jak mówił - uzasadniona planowanymi na 23 września wyborami parlamentarnymi. Jak dodał, władze białoruskie dopuściły na wybory "krótko i długoterminowych obserwatorów", w tym obserwatorów z Polski.
Sikorski podkreślił, że wizyta odbyła się "w uzgodnieniu, za wiedzą i aprobatą" europejskiego komisarza ds. stosunków zewnętrznych, jak i francuskiej prezydencji w UE.
Jak dodał, w czwartek doszło do rozmowy telefonicznej premiera Donalda Tuska z białoruskim wicepremierem.
Sikorski pytany był również co dzieje się z polskimi samolotami rządowymi, które nadal są na przeglądzie na Białorusi. Minister zaznaczył, że w tej sprawie z białoruskim ambasadorem rozmawiał wiceszef MSZ Andrzej Kremer. Z sygnałów prasowych rozumiem, że spółka Bumar ma sygnał zwrotny, że jeszcze w tym miesiącu JAK-i do Polski wrócą - dodał.