Siemiątkowski przestaje kierować wywiadem
Zbigniew Siemiątkowski nie będzie szefem Agencji Wywiadu. W niedzielę złożył dymisję, która - jak wynika z wypowiedzi prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego dla radiowej "Trójki" - zostanie przyjęta przez nowego premiera. Prezydent powiedział, że decyzję Zbigniewa Siemiątkowskiego przyjmuje z pewnym żalem.
Aleksander Kwaśniewski powiedział, że przydatność Zbigniewa Siemiątkowskiego widoczna jest szczególnie obecnie w związku z zagrożeniami terrorystycznymi i polską obecnością w Iraku, ponieważ jest on kompetentny i ma bardzo dobre kontakty zewnętrzne. Prezydent podkreślił, że jego zdaniem kampania wszczęta przeciwko Siemiątkowskiemu jest niesprawiedliwa i nieuzasadniona. Prezydent dodał, że w tej chwili nie potrafi powiedzieć, kto mógłby być dobrym następcą Zbigniewa Siemiątkowskiego.
Zbigniew Siemiątkowski złożył po raz pierwszy dymisję kilkanaście dni temu, gdy sejmowa komisja do spraw służb specjalnych zajęła się sprawą zatrzymania prezesa Orlenu a Trybunał Konstytucyjny orzekł, że ustawa reformujaca służby specjalne, której Siemiątkowski był współautorem, jest niezgodna z konstytucją. Ówczesny premier Leszek Miller tej dymisji nie przyjął. Zbigniew Siemiątkowski uzasadniał dymisję atakami opozycji.
Z orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego w sprawie ustawy o służbach specjalnych wynika, że Zbigniew Siąmiatkowski nie może łączyć mandatu poselskiego z kierowaniem Agencją Wywiadu.
Sejmowa komisja do spraw służb specjalnych uznała w sprawozdaniu z zakończenia prac, że relacja Zbigniewa Siemiątkowskiego złożona komisji w sprawie zatrzymania prezesa Orlenu w 2002 roku nie odpowiadała prawdzie.