Siedmiolatek uratowany z pralki
Siedmioletni chłopiec, który postanowił wejść
do pralki, lecz nie mógł się z niej wydostać, został uratowany
przez ekipę Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy za
pomocą oleju - poinformowały służby prasowe tego resortu.
Incydent miał miejsce w środę w obwodzie lwowskim, kiedy to rodzice, zaniepokojeni dziwną ciszą w domu, zaczęli szukać pociechy. Po jakimś czasie, ku swemu wielkiemu zdziwieniu odkryli, że chłopiec utkwił w pralce.
Podjęte przez matkę i ojca próby uwolnienia malucha nie dały żadnych rezultatów. Zwrócili się wówczas po pomoc do profesjonalnych ratowników.
Ekipa, która przybyła na miejsce, po zapoznaniu się z sytuacją podjęła decyzję o rozebraniu pralki. W tym celu postanowiono użyć nożyc hydraulicznych. Ciekawość dziecka, badającego wnętrze urządzenia, w tym momencie jednak wyczerpała się.
Kiedy ujrzał nożyce i dowiedział się, że pralka będzie rozcinana, wpadł w taką histerię, że ratownicy zmuszeni byli schować swoje instrumenty i powrócić do bardziej tradycyjnych metod ratowania.
Kolejna narada przyniosła w końcu rozwiązanie. Chłopca wysmarowano olejem słonecznikowym, po czym wspólnymi siłami ekipy ratunkowej został uwolniony z pułapki.
Jarosław Junko