Siadasz na rower? Załóż kask!
Siadasz na rower i chcesz być trendy? Załóż kask! Podczas upadku może on uratować Twoje zdrowie, a nawet życie. Zachęcamy do tego wszystkich jeleniogórzan.
22.04.2006 | aktual.: 22.04.2006 11:22
Z początkiem sezonu rowerowego chcemy namówić cyklistów do bezpiecznej jazdy. Głowę trzeba chronić, zwłaszcza podczas rowerowych akrobacji. W razie upadku czy zderzenia to ona jest najbardziej narażona na zranienia. W ubiegłym roku we wrocławskim skejtparku zginął młody chłopak. Mógłby przeżyć tragiczny upadek, gdyby miał kask. Dlatego wraz z nadejściem wiosny rozpoczynamy akcję popularyzowania bezpiecznej jazdy. Akcja „Słowa Polskiego-Gazety Wrocławskiej” spodobała się m.in. Dariuszowi Bigosowi, który jest jednym z najlepszych kolarzy zawodowych w Polsce. Dwukrotnie zdobył tytuł mistrza Polski w maratonie w kolarstwie górskim.
Startował też w Giro d'Italia, gdzie podczas trzech tygodni przejechał 3 tys. kilometrów. Siedem razy startował w Tour de Pologne. Był szkoleniowcem Mai Włoszczowskiej, naszej najlepszej zawodniczki w kolarstwie górskim. Na rowerze jeździ od ponad 20 lat. Łącznie pokonał na jednośladzie około 800 tysięcy kilometrów. – Jestem za tym, aby wśród rowerzystów panowała moda na kask. Z własnego doświadczenia wiem, że to niezwykle ważne– mówi jeleniogórski mistrz kolarstwa.
Naszą akcję popiera także Michał Jarmond. – Już wiele razy przekonałem się, że ochrona głowy jest niezbędna. Obecnie rowerem jeżdżę turystycznie, ale wcześniej uprawiałem ekstremalną odmianę kolarstwa górskiego tzw. zjazd. Wielokrotne upadki jeszcze bardziej mnie w tym utwierdziły – opowiada. Uważa, że kask powinien być nieodzownym elementem wyposażenia każdego cyklisty. Zachęca wszystkich rowerzystów do jeżdżenia z ochraniaczem na głowie, bo nawet niefortunny upadek przy małej prędkości może skończyć się tragicznie.
Kask uratował dziewczynkę
– Dobry kask jest lekki, wygodny i z wieloma wywietrznikami. Można go dopasować do wymiarów głowy – podkreśla Artur Rainda. Od dwóch lat prowadzi wycieczki rowerowe. – Podczas wypraw jest obowiązek jazdy w kasku. Miałem taką sytuację, że jedna z uczestniczek wjechała w barierkę. Kask się rozpadł, ale 9-letniej dziewczynce na szczęście nic się nie stało – podkreśla przewodnik. Kaski, czy jak niektórzy je nazywają orzechy, są kolorowe i twarzowe. Wybór jest tak duży, że każdy z pewnością znajdzie coś dla siebie. Ceny wahają się od około stu do kilkuset złotych. Te dobrej firmy posłużą co najmniej kilka lat.
Nie ma obowiązku, ale warto
W Polsce nie ma obowiązku używania ich. Dlatego też ani straż miejska, ani policja nie mogą za brak kasku karać. Zupełnie inaczej jest w wielu krajach Europy Zachodniej. – Promujemy na spotkaniach w szkołach z młodzieżą i dziećmi wszelkie rozwiązania, które mają wpływ na bezpieczeństwo. Zwracamy szczególną uwagę na używanie kasków. Wyjeżdżając na trasę czy na ulice miasta trzeba liczyć się z czyhającymi niebezpieczeństwami – wyjaśnia Maciej Dyjach, naczelnik jeleniogórskiej drogówki.
Jak podkreśla, rowerzyści coraz częściej chronią głowy. Zachęcamy wszystkich cyklistów: zakładajcie kask na głowę zanim wsiądziecie na rower. Będzie to wyraz troski o własne bezpieczeństwo oraz znak dla innych, że mają do czynienia ze świadomym rowerzystą. Bo nie ma żadnej wątpliwości – jazda z taką ochroną to nie obciach. To rozwiązanie i mądre, i rosądne.
Konkurs dla rowerzystów
Od dziś będzie trwał nasz nieustający konkurs „Rozpoznaj się w kasku na rowerze”. W gazecie pojawią się zdjęcia osób jeżdżących w kasku. Kto się rozpozna na fotografii, może wygrać nagrodę. Wystarczy się z nami skontaktować pod nr. tel. 075-75-220-87.
Zaproszenie do współpracy Zapraszamy sklepy, hurtownie i serwisy rowerowe do udziału w naszej akcji. Jeśli macie ciekawy pomysł na spopularyzowanie jazdy na rowerze w kasku, dajcie nam znać. Na sygnały czekamy pod nr. tel. 075-75-220-87. Możecie do nas napisać na adres: k.wilk@gazeta.wroc.pl. Wasze pomysły pokażemy i opiszemy.
Katarzyna Wilk