Sfotografowały się nago w obronie blogerki
Kilkadziesiąt Izraelek rozebrało się w obronie egipskiej blogerki, która otrzymała tysiące gróźb po tym, jak opublikowała swoje nagie zdjęcia w proteście przeciwko ograniczaniu wolności w Egipcie.
Obnażone kobiety sfotografowały się trzymając transparent z napisami: "Miłość bez granic" i "W hołdzie Aliaa El Mahdi - siostry z Izraela". "Pokażcie, że się nie boicie" - głosi inny transparent, umieszczony na ścianie pomieszczenia, w którym zrobiono zdjęcie.
Dwudziestoletnia egipska blogerka, studentka Amerykańskiego Uniwersytetu w Kairze, Aliaa Magda El Mahdi zamieściła niedawno na swoim blogu osiem zdjęć, na których wystąpiła nago. Jak wyjaśniła na Facebooku, miał to być "krzyk przeciwko społeczeństwu przemocy, rasizmu, seksizmu, seksualnego molestowania i hipokryzji".
Na Twitterze skrytykowała też zmuszanie kobiet do ubierania się w sposób szczelnie zasłaniający ciało, a nawet twarz.
El Mahdi określa się jako osoba "świecka, liberalna, feministka, wegetarianka i indywidualistka".
Młoda kobieta jest związana z Karimem Amerem, znanym blogerem i dysydentem z czasów reżimu obalonego w lutym br. prezydenta Hosniego Mubaraka. W 2010 roku wyszedł on z więzienia, gdzie odsiadywał czteroletni wyrok za "zniesławianie islamu" i "obrażanie prezydenta". W jego obronie występowali walczący o prawa człowieka aktywiści z całego świata.
Nagie zdjęcia blogerki wywołały burzę w Egipcie i innych krajach arabskich. W internecie pojawiły się tysiące atakujących ją komentarzy, wiele razy grożono jej też śmiercią. Egipski prokurator generalny otrzymał zawiadomienia w sprawie "szerzenia niemoralności" przez kobietę. Jej czyn potępił nawet uważany za liberalnego znany pisarz egipski Sijad El Kamni.
Izraelki pozujące do nagiej fotografii w obronie blogerki - w przeciwieństwie do samej Egipcjanki - zasłoniły najbardziej intymne części swoich ciał.