PolskaSfingował usiłowanie zabójstwa samego siebie?

Sfingował usiłowanie zabójstwa samego siebie?

26-letni łodzianin jest podejrzany o to, że
sfingował usiłowanie zabójstwa samego siebie i wskazał jako
sprawców tego rzekomego przestępstwa trzech mieszkańców Wejherowa
(Pomorskie). Motywem jego działania były rozliczenia finansowe.

11.07.2006 | aktual.: 11.07.2006 17:47

Mężczyźnie postawiono zarzut składania fałszywych zeznań i zawiadomienia o niepopełnionym przestępstwie. Grozi mu kara do trzech lat więzienia - powiedział Radosław Bratkowski z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.

Mieszkańca Łodzi, zanurzonego po szyję, stojącego w rzece Ner na terenie gminy Dąbie w powiecie kolskim (Wielkopolskie), zauważył w piątek przypadkowy przechodzień. Wezwani przez niego policjanci wyciągnęli na brzeg mężczyznę, który był skrępowany łańcuchami zapiętymi na kłódki, a do nóg miał przyczepione ciężarki.

Łodzianin wyjaśnił wówczas funkcjonariuszom, że przyjechali do niego do domu trzej znani mu mieszkańców Wejherowa i zaproponowali wspólną przejażdżkę samochodem, podczas której mieli go nakłaniać do zmiany zeznań w sprawie przeciwko jednemu z nich. A że nie chciał się zgodzić, skrępowali go i z mostu zrzucili do rzeki.

Policjanci z Koła, przyjmując usiłowanie zabójstwa, mimo wielu wątpliwości jakie mieli od początku co do przebiegu zdarzeń, zatrzymali do wyjaśnienia trzech mieszkańców Wejherowa w wieku od 26 do 52 lat. Wszyscy mieli alibi, które zostało potwierdzone. Feralnego dnia żaden z nich nie opuszczał miejsca zamieszkania - wyjaśnił Bratkowski.

Jak ustalili prowadzący śledztwo, mieszkaniec Łodzi, który wcześniej pracował u jednego ze wskazanych przez siebie mieszkańców Wejherowa, wpadł na pomysł sfingowania przestępstwa z powodu niezałatwionych rozliczeń finansowych, na niewielką - jak się okazało - kwotę. W realizacji pomysłu pomógł mu kolega, który skrępował go łańcuchami.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)