Setki chrześcijańskich i hinduskich dziewczynek są zmuszane do przejścia na islam i wyjścia za mąż w Pakistanie
Co roku setki chrześcijańskich i hinduskich dziewczynek w Pakistanie trafiają do zamożnych muzułmańskich rodzin, gdzie są zmuszane do przejścia na islam i wydawane za mąż. Wszystko odbywa się przy bierności władz.
24.12.2016 | aktual.: 24.12.2016 11:17
Ameri Kashi Kohli i jej rodzina są hindusami. Wraz z mężem pożyczyła 500 dolarów pod uprawę ziemi i dziś utrzymuje, że spłaciła pożyczkę. Co innego twierdził jednak mężczyzna, który dał im pieniądze. Jego zdaniem dług razem z odsetkami urósł do 1000 dolarów - kwoty, jak na pakistańskie realia, olbrzymiej. W ramach spłaty zadłużenia po prostu zabrał 14-letnią córkę Ameri, przekonwertował na islam i zrobił z niej swoją drugą żonę.
- Byłam na policji i w sądzie. Ale nikt nie chce nas słuchać - mówi dziennikarce Associated Press matka dziewczynki. - Powiedzieli mi, że moja córka przeszła na islam i nie mogę jej odzyskać - dodaje.
Podobnych historii na południu Pakistanu są setki. "W tym świecie kobiety jak Ameri i jej córka traktowane są jak rzecz: zabierane jako spłata długu, w celu uregulowania sporu, czy w ramach zemsty, jeżeli właściciel ziemski chce ukarać pracownika. Czasem rodzice, obciążeni niespłacalnym długiem, sami oferują swoje córki jako zapłatę" - czytamy w reportażu AP.
Te dziewczynki, które zostają żonami bogatych muzułmanów, i tak mogą mówić o szczęściu. Niektóre zmuszane są do prostytucji, by przynieść zysk swoim "właścicielom". Według tegorocznego Global Slavery Index ponad dwa miliony ludzi w Pakistanie pada ofiarą współczesnego niewolnictwa. Na całym świecie gorzej jest tylko w sąsiednich Indiach.
Organizacja South Asia Partnership szacuje, że każdego roku około tysiąca chrześcijańskich i hinduskich dziewczynek spotyka podobny los, co 14-letnią córkę Ameri. Zazwyczaj są one nieletnie i pochodzą z biednych rodzin. AP pisze, że dla mężczyzn są jak "trofea" - wybierają te najładniejsze, najmłodsze i najbardziej uległe.
Według lokalnych aktywistów nastolatki trzymane są w zamknięciu i poddawane presji, dopóki nie przejdą na islam. Wtedy zmusza się je do małżeństwa. Muzułmańskie władze przymykają oko na cały proceder, zresztą trudno cokolwiek udowodnić, bo zastraszone albo zindoktrynowane dziewczynki twierdzą zazwyczaj, że do wszystkiego doszło z ich własnej, nieprzymuszonej woli.
W sąsiednich Indiach wcale nie jest lepiej. Według ostatniego raportu, cytowanego przez portal Asian Correspondent, dziesiątki tysięcy dziewczynek pada ofiarą handlarzy ludźmi i są zmuszane do prostytucji. Ojcowie często sami oddają córki przestępcom, bo wierzą w obietnice, że zaaranżują im małżeństwa bez konieczności zapewnienia bardzo kosztownego w indyjskiej tradycji posagu.
Sytuacja jest coraz gorsza, bo średnia wieku dziewczynek, które padają ofiarą handlarzy ludźmi w Indiach, spadła w ostatnich latach do 10-14 lat (wcześniej było to 14-16 lat). W skrajnych przypadkach na ulice trafiają nawet ośmiolatki.