Seria wzajemnych oskarżeń. "Putin nie kontroluje swojej armii"
Rosja twierdzi, że Ukraina złamała wielkanocny rozejm, przeprowadzając 900 ataków. Tymczasem Kijów odpiera zarzuty, podkreślając, że reaguje jedynie na rosyjskie działania. - Albo Putin nie kontroluje w pełni swojej armii, albo Rosja nie ma na celu rzeczywistego dążenia do zakończenia wojny - przekazał w niedzielę prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony oskarżyło Ukrainę o złamanie warunków wielkanocnego rozejmu. Według Rosji, ukraińskie siły zbrojne ostrzelały pozycje rosyjskie 444 razy i przeprowadziły 900 ataków przy użyciu dronów. Rosjanie twierdzą, że w wyniku tych działań są ofiary śmiertelne i ranni wśród cywilów.
Rozejm wielkanocny. Walki wciąż trwają
Ukraińskie siły zbrojne stanowczo odpierają zarzuty Rosji. Twierdzą, że ich działania są jedynie odpowiedzią na rosyjskie ataki, które rozpoczęły się tuż po ogłoszeniu rozejmu przez Putina.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Wreszcie się obudziliśmy". Generał ocenia kondycję polskich sił
Ukraińskie wojsko podkreśla, że ich reakcje są symetryczne i racjonalne, odpowiadając w taki sam sposób na każdy rosyjski atak.
"Pomimo faktu, że Ukraina zadeklarowała, że jej działania w odpowiedzi na (postępowanie) Rosji są symetryczne, od godz. 10 rano (godz. 9 czasu polskiego - PAP) nastąpił wzrost liczby rosyjskich ostrzałów i (przypadków) użycia przez okupanta dronów kamikadze. Pod względem samych dronów FPV nastąpił wzrost dwukrotny" - poinformował Zełenski.
Według prezydenta, w niedzielę w godzinach porannych rosyjska armia prowadzi najbardziej aktywne operacje w kierunkach pokrowskim i siewierskim, na wschodzie Ukrainy.
Zełenski: Putin nie kontroluje w pełni swojej armii
"Rosyjskie ciężkie uzbrojenie jest nadal używane na tych i niektórych innych odcinkach frontu. Między północą a godz. 12 odnotowano 26 rosyjskich operacji szturmowych" - powiadomił prezydent.
"Faktycznie albo Putin nie kontroluje w pełni swojej armii, albo (ta) sytuacja pokazuje, że Rosja nie ma na celu rzeczywistego dążenia do zakończenia wojny. Potrzebny jest im jedynie korzystny PR w mediach" - ocenił Zełenski.
Zdaniem prezydenta, zamiast transmitować w telewizji nabożeństwa wielkanocne z Moskwy, należy wywierać presję na Kreml, by naprawdę zgodził się na pełne zawieszenie broni i utrzymał je przez co najmniej 30 dni po Wielkanocy. Trzeba "dać szansę dyplomacji" - zaapelował polityk.
"Rozejm" Putina. Walki trwają
Putin ogłosił w sobotę rozejm wielkanocny w wojnie z Ukrainą, który, według jego słów, ma obowiązywać przez 30 godzin - od godz. 17 czasu polskiego do godz. 23 w niedzielę. Krótko po wskazanej godzinie rozpoczęcia rozejmu szef ukraińskiego rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowalenko poinformował, że siły rosyjskie kontynuują ataki na ukraińskie pozycje.
źródło: PAP