Seria tragicznych pożarów, pięć osób nie żyje
Nad ranem w Kaliszu doszło do pożaru. Spaliło się mieszkanie na poddaszu kamienicy oraz prawie 100 metrów kwadratowych dachu. Podczas przeszukiwania spalonych pomieszczeń strażacy znaleźli ciała dwóch osób - mężczyzny i kobiety. Z kolei na Mazowszu spłonął kontener socjalny przy budowanym domu: trzy osoby nie żyją.
To kolejny pożar w ostatnim czasie w którym giną ludzie. Sądzić można, że podobnie jak w poprzednich przypadkach spowodowany był dogrzewaniem pomieszczeń - mówi rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak.
Jak powiedział rzecznik straży pożarnej Paweł Frątczak z budynku w Kaliszu ewakuowano 40 osób, które teraz przebywają w podstawionym przez miasto autobusie. Podczas gaszenia pożaru oraz przeszukiwania zgliszcz strażacy odnaleźli ciała dwóch osób - 56-letniej kobiety i 49-letniego mężczyzny.
Według strażaków, spaliło się mieszkanie o powierzchni około 50 m kw oraz około 100 m kw poszycia dachu kamienicy.
Ciała są zwęglone. Na razie nie są znane dane personalne ofiar, ani przyczyny pożaru - mówi oficer dyżurny straży.
Nieznane są przyczyny pożaru, na miejscu ciągle jest jeszcze 6 jednostek, które zajmują się dogaszaniem. Nie wiadomo także, kiedy mieszkańcy kamienicy będą mogli wrócić do swoich domów.
Policja nie wyklucza, że przyczyną pożaru kamienicy w centrum Kalisza mogło być zaprószenie ognia od papierosa.
Prokuratura nadzoruje policyjne śledztwo w tej sprawie. Wiadomo, że lokatorzy palili dużo papierosów. Na poddaszu nie było instalacji gazowej, ani elektrycznej, a zatem zwarcie nie mogło być przyczyną pożaru - powiedział oficer dyżurny miejscowej policji.
Natomiast na Mazowszu sytuacja jest opanowana. Pożar był stosunkowo niewielki. Gasiły go trzy zastępy strażaków - dodał Frątczak.
Jak dodał, spalił się kontener socjalny stojący na prywatnej posesji, na której trwa budowa domu. Ofiarami są prawdopodobnie pracujący na tej budowie robotnicy.
W środku było - według wstępnych ustaleń - sześć osób. Trzy zdołały uciec- dodał Frątczak.