Seria podpaleń w Poznaniu. Zgłosił się poszukiwany mężczyzna
Policja przesłucha po południu 34-latka, który zgłosił się do komisariatu w związku z serią podpaleń w Poznaniu. Wszystko wskazuje na to, że mężczyzna jest odpowiedzialny za podłożenie ognia. Mundurowi szukali go, publikując zdjęcia i nagrania z kamer monitoringu.
Mieszkaniec Poznania w niedzielę wieczorem sam zgłosił się na policję.
- 34-latek powiedział, że to on jest na opublikowanych nagraniach z monitoringu. Zostanie przesłuchany po południu - teraz przygotowujemy materiał dowodowy - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy wielkopolskiej policji.
Seria podpaleń w Poznaniu miała miejsce w pierwszym tygodniu września. W nocy z poniedziałku na wtorek strażacy wyjeżdżali aż do 18 pożarów w poznańskiej dzielnicy Grunwald.
Spłonęły śmietniki, wiaty na kontenery z odpadkami, ale uszkodzone zostały również samochody i elewacje budynków. Pożary wybuchały przy ulicy Bułgarskiej, Bukowskiej, Swobody, Grochowskiej, Opalenickiej i Świt.
Potem odnotowano w Poznaniu kolejne cztery pożary, tym razem podkładów torowiska tramwajowego.
Policja opublikowała zdjęcia prawdopodobnego sprawcy. Za pomoc w ustaleniu jego tożsamości szef poznańskiej policji wyznaczył nagrodę.
Kolejne podpalenia
Do podobnej serii podpaleń w Poznaniu doszło w lipcu. Wtedy w innej części miasta spłonęły cztery samochody. Próbowano też podpalić stragan i dwa kontenery na śmieci. Z kolei na poznańskiej Wildze doszło do pożaru kamienicy. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
Policja podejrzewa, że przynajmniej za część tych podpaleń może odpowiadać jedna osoba.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: A jaka jest Twoja Polska? Napisz do WP