Separatystyczne domino w Europie. Po Hiszpanii czas na Włochy?

Gdy oczy większości obserwatorów skupione są na dalszym rozwoju sytuacji w Katalonii, w innym europejskim państwie doszło do ważnego wydarzenia, które w dłuższej perspektywie może mieć poważne konsekwencje dla jego przyszłości. W minioną niedzielę w regionach Wenecja Euganejska i Lombardia położonych na północy Włoch doszło do referendum, w którym ich mieszkańcy zagłosowali za przyznaniem im większej autonomii.

Wenecja chce niepodległości od Rzymu
Źródło zdjęć: © East News | Jakub Walasek/REPORTER

W Lombardii oraz w Wenecji Euganejskiej w referendum wzięło udział odpowiednio 38,3 proc. i 50,1 proc. uprawnionych do głosowania. W przypadku obu regionów większość mieszkańców, którzy odwiedzili lokale wyborcze opowiedziała się za poszerzeniem autonomii swoich regionów (Lombardia - 95,3 proc., Wenecja Euganejska - 98,1 proc.).

Najbogatsze regiony Włoch

Negocjacje między władzami centralnymi a administracją lokalną będą dotyczyły 23 dziedzin funkcjonowania państwa, spośród których 3 są wyłączną domeną władz centralnych ( edukacja, ochrona przyrody i dziedzictwa kulturowego, wymiar sprawiedliwości), a pozostałe są dzielone z władzami regionalnymi. Regionalna Rada Wenecji Euganejskiej przegłosowała już 50-stonnicową ustawę, w której wyszczególniono wszystkie kwestie, w których administracja regionalna miałaby otrzymać większe uprawnienia. W nadchodzących tygodniach w Lombardii można spodziewać się podobnego dokumentu.

Kluczową kwestią są jednak sprawy gospodarcze. Wenceja i Lombardia są bowiem najbogatszymi regionami Włoch, odpowiedzialnymi za ok. 30 proc. włoskiego PKB oraz dużymi płatnikami do wspólnego budżetu państwa, z którego środki są redystrybuowane pomiędzy poszczególne regiony Włoch. Północ kraju cieszy się także najmniejszym bezrobociem, a sama Lombardia jest regionem najchętniej wybieranym przez zagranicznych inwestorów.

Zobacz też: "Wynocha!". Katalończycy przeganiają policjantów

Zgodnie z art. 116 włoskiej konstytucji każdy region ma prawo zwrócić się do rządu w sprawie poszerzenia swojej kompetencji na drodze konsultacji lub w formie referendum. Na zastosowanie pierwszego sposobu zdecydował się region Emilia-Romagna - sąsiadujący na południu z Lombardią i Wenecją - którego władze w tym tygodniu rozpoczęły dialog z Rzymem.

Gubernatorzy obu regionów - Roberto Maroni oraz Luca Zia - wywodzą się z eurosceptycznej i antyimigracyjnej Ligii Północnej (wł. Lega Nord), ugrupowania utworzonego w 1991 r. i opowiadającego się za federalizacją Włoch, a niekiedy także za zbudowaniem na ich północy odrębnego państwa. Wydaje się jednak, że obecnie ważniejsza od kwestii ewentualnej niepodległości jest zyskanie większych uprawnień w kwestiach gospodarczych, co z kolei może pomóc partii przed wyborami ogólnokrajowymi, które odbędą się wiosną przyszłego roku. Obecnie sondaże dają Lidze Północnej poparcie w wysokości 14,8 proc.

Paralele pomiędzy sytuacją we Włoszech i Hiszpanii

"Prowadzimy rozmowy, jak sprawić, aby Włochy działały lepiej. Nie podważamy kwestii włoskiej jedności" - powiedział premier kraju Roberto Gentilloni. Obecnie specjalny status wpisany do konstytucji posiadają regiony Friuli-Venezia Giulia, Sycylia, Sardynia, Trentino-Alto Adige oraz Val D’Aosta, co wiąże się z większymi środkami na wydatki publiczne w tych częściach kraju.

Referendum w Lombardii i Veneto zbiegło się w czasie z napiętą sytuacją w Katalonii, dlatego automatycznie tworzy to paralele pomiędzy sytuacją we Włoszech i Hiszpanii. Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, na fakt, że w przeciwieństwie do Katalonii referendum na północy Włoch było legalne a władze centralne w Rzymie są gotowe do podjęcia dialogu z regionami. Poza tym główny akcent w czasie niedzielnego referendum kładziony był na kwestie gospodarcze, a nie tożsamościowe.

Obraz
© WP.PL

Referendum na Półwyspie Apenińskim jest jednak kolejnym sygnałem, że wykorzystywanie haseł zwiększenia autonomii, a w skrajnych przypadkach secesji na potrzeby polityki wewnętrznej może być niebezpieczne w dalszej perspektywie. Rodzi to bowiem podziały pomiędzy poszczególnymi częściami państwa, co wpływa na jego osłabienie i odwraca uwagę decydentów od spraw kluczowych dla przyszłości kraju, każąc skupić się na gaszeniu powstałych kryzysów, czego przykładem jest sytuacja w Katalonii oraz odradzająca się co jakiś czas inicjatywa ponownego referendum niepodległościowego w Szkocji.

Lidia Gibadło, Defence24.pl

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Eksplozja w Rembertowie. Żandarmeria Wojskowa bada incydent
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Dojdzie do spotkania z Xi? Zaskakujące doniesienia zza oceanu
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
Nowe informacje ws. drona pod Tomaszowem Lubelskim
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
"Ponad 800 dronów". Zełenski reaguje na rosyjski atak
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Tragedia w Chrzanowie. Śmierć 5-latka poruszyła mieszkańców
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Katastrofa lotnicza w USA. Nie ma ocalałych
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Oresznik i symulacja użycia broni jądrowej. Rosja już za ok. tydzień przetestuje granice
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Chrześniacy Mościckiego walczą o miliony. Sejm podjął decyzję
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Atak na siedzibę rządu w Kijowie. Premier Ukrainy reaguje
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Niemcy. System emerytalny na krawędzi
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Pjongjang uhonorował poległych w Ukrainie. Ceremonia wywołała krytykę
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą
Koniec lata, idzie jesień. Czeka nas pożegnanie z ładną pogodą