Sensacyjne odkrycie polskich nurków na dnie Bałtyku - film
Polscy nurkowie odnaleźli wrak statku "MV Akademik Karpiński", który zaginął na Bałtyku 31 sierpnia 1953 roku. Odkrycia dokonali członkowie grupy Baltictech, którzy od 27 do 29 czerwca brali udział w projekcie głębokich nurkowań. Unikatowy film z odkrycia przesłał Internauta Wirtualnej Polski Krzysztof Wnorowski, jeden z odkrywców wraku. Zatopiony okręt spoczywa na głębokości ponad 70 m, ok. 50 km na północ od Władysławowa.
04.07.2011 | aktual.: 18.11.2011 18:13
Zobacz film w wysokiej rozdzielczości
- Nie wiedzieliśmy do końca gdzie płyniemy i jakie będą efekty naszych nurkowań. Założeniem naszego wyjazdu było odkrywanie nowych miejsc nurkowych. Były jakieś rokowania, ale tak naprawdę, nie wiedzieliśmy z czym będziemy mieli do czynienia. Każdego dnia mieliśmy pływać i nurkować w nowych miejscach. Przy pierwszym i drugim nurkowaniu odkryliśmy dwa wraki kutrów. Za trzecim razem, jeszcze tego samego dnia, odnaleźliśmy "MV Akademik Karpiński". Nie sądziliśmy, że w ciągu jednego dnia możemy dokonać tak owocnych nurkowań - opowiada Internauta Krzysztof Wnorowski, autor filmu i członek grupy Baltictech, która dokonała odkrycia.
Należący do Związku Radzieckiego statek wypłynął z Kaliningradu, jego celem był Amsterdam. Okręt zaginął 31 sierpnia 1953 roku. - Takie odkrycia nie zdarzają się często, ale cieszę się, że w mediach pojawia się coraz więcej informacji o nowych pozycjach nurkowych. Około dwa tygodnie temu, w prasie pojawiły się doniesienia o 40 działach zatopionych w rejonie naszej strefy przybrzeżnej. To było niebagatelne odkrycie, teraz mamy kolejne - mówi w wywiadzie dla Wirtualnej Polski Krzysztof Wnorowski.
"MV Akademik Karpiński" zatonął ok. 25-30 mil morskich (46-56 km) na północ od Władysławowa, znajduje się na głębokości ponad 70 metrów. - Wrak zachował się w całości, jest niezniszczony, to prawdziwa perełka dla miłośników nurkowania. Zanim będzie ogólnodostępny do nurkowań rekreacyjnych, należy sprawdzić, czy jest on bezpieczny. W pierwszej kolejności musimy sprawdzić, czy ten statek nie przewoził chemikaliów lub innych niebezpiecznych materiałów - wyjaśnia Krzysztof Wnorowski.
Okręt mierzy 71,5 m długości i 10,5 m szerokości. Został zwodowany w 1936 roku jako "Thalia" - okręt należący do III Rzeszy. W czasie II wojny światowej był statkiem należącym do Kriegsmarine. Po II wojnie światowej, od 1945 do 1946 roku pływał pod banderą brytyjską jako "Empire Consett", od 1946 roku należał do Związku Radzieckiego, pływał pod nazwą "MV Akademik Karpiński". W 1953 roku zaginął w niewyjaśnionych okolicznościach. - Takich historii jest naprawdę bardzo dużo. W okolicach Gdańska i Gdyni od zarania dziejów toczyły się rozgrywki wojenne, na morzu działo się dużo i wierzę, że takich odkryć będzie jeszcze dużo więcej - mówi Krzysztof Wnorowski.
Byłeś świadkiem ważnego wydarzenia? Masz ciekawy film lub fotografię?