Zaskakujący wynik głosowania w Senacie. Ustawa ratyfikująca Fundusz Odbudowy jednak bez poprawek
W czwartkowym głosowaniu senatorowie zagłosowali ws. dodania preambuły do projektu ustawy ratyfikacyjnej unijny Fundusz Odbudowy. Wynik był zaskakujący. Ostatecznie przyjęto ustawę jednak bez poprawek.
Izba wyższa polskiego parlamentu obradowała w czwartek nad ustawą ratyfikującą unijny Fundusz Odbudowy. Parlamentarzyści opozycji, mający większość w Senacie, zaproponowali dodanie do treści ustawy preambuły, która największy nacisk kładzie na kształt i funkcjonowanie Komitetu Monitorującego, który ma sprawować kontrolę nad wydatkowaniem pozyskanych pieniędzy.
Za przyjęciem ustawy z preambułą głosowało 49 senatorów, przeciw również 49. Wstrzymała się jedna osoba. Pojawiły się głosy, że były problemy z połączeniem jednej osoby.
W tej sytuacji marszałek Senatu odwołał się do art. 54 pkt. 1a regulaminu Senatu. - W przypadku odrzucenia wszystkich zgłoszonych do ustawy wniosków lub poprawek albo nieprzyjęcia uchwały w sprawie ustawy w całości, marszałek poddaje pod głosowanie wniosek o odrzucenie ustawy, a w przypadku nieprzyjęcia tego wniosku, wniosek o przyjęcia ustawy bez poprawek - wyjaśniał.
Po chwili zdecydował o głosowaniu nad odrzuceniem w całości ustawy. Tutaj senatorowie byli zgodni i wszyscy zagłosowali przeciw.
Jako ostatnie odbyło się głosowanie za przyjęciem ustawy bez poprawek. 98 senatorów zagłosowało za, nikt nie był przeciw, dwie osoby wstrzymały się od głosu.
Ostatecznie Senat zatem przyjął bez poprawek ustawę ratyfikacyjną, dotyczącą Funduszu Odbudowy.
O wyniku głosowania zdecydowali dwaj senatorowie
Jak wynika z informacji na stronie Senatu, o odrzuceniu preambuły do ustawy ratyfikacyjnej zdecydowały głosy dwóch senatorów Koalicji Obywatelskiej. Przeciw zagłosował bowiem Aleksander Pociej, który teraz mówi, że się pomylił. W głosowaniu natomiast nie wziął udziału senator Leszek Czarnobaj.
Senat podjął decyzję po długiej dyskusji
Zanim odbyło się głosowanie w Senacie miała miejsce długa dyskusja, w której wypowiadali się senatorowie i przedstawiciele rządu. Sprawozdanie senackich komisji przedstawiał Bogdan Klich z KO. - Komisja w ostatnim głosowaniu jednogłośnie opowiedziała się za ustawą ratyfikacyjną wraz z dołączoną do niej preambułą - mówił senator KO. - To ważny sygnał dla opinii publicznej, że ponad podziałami można osiągnąć porozumienie co do przeprowadzenia w Senacie ratyfikacji po dodaniu do niej preambuły - dodał.
Zupełnie inaczej głosowania w komisjach widział Grzegorz Bierecki z PiS. - Kwestia tej jednogłośności, o której wspominał Klich - ostatnie głosowanie jest wyrazem woli poparcia senatorów PiS dla KPO. Ale jednocześnie wyrazem sprzeciwu dla tej preambuły jest wniosek o odrzucenie tej preambuły - powiedział Bierecki.
Zobacz też: NIK doniósł na Morawieckiego. Członek Trybunału Stanu zabrał głos
Waldemar Buda: Nie ośmieszajcie się
Komentując głosowania w komisjach wiceminister funduszy i polityki regionalnej Waldemar Buda apelował, by preambułę odrzucić. - Apeluję, żeby żadne dodatkowe elementy nie zostały w tym projekcie zawarte. Preambuła doprowadzi do sytuacji, w której ta ustawa będzie musiała trafić do Sejmu, co niestety wydłuża proces ratyfikacyjny - powiedział. Buda stwierdził również, że dodanie preambuły ośmieszy Senat. - Nie wiem, jak państwo zamierzacie wytłumaczyć swoim wyborcom w waszych okręgach, że pieniądze będą wypłacane miesiąc później - mówił.
Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk stwierdził z kolei, że dodanie preambuły może być niezgodne z konstytucją. - Czy chcecie zlekceważyć szereg orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w imię ochrony interesu partyjnego? - pytał.
Na zarzuty ministrów odpowiedział Bogdan Klich. - Jesteśmy tu dziś świadkami wielkiej propagandowej operacji z strony członków rządu - stwierdził. - Ci, którzy z Trybunału Konstytucyjnego uczynili atrapę powołują się na TK Julii Przyłębskiej. To jest Rów Mariański hipokryzji - dodał.
Preambuła. Co jest w niej zapisane?
W preambule czytamy: "W 18. roku członkostwa Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej cała wspólnota stanęła przed ogromnym wyzwaniem, jakim jest kryzys społeczno-gospodarczy. Jedyną drogą wyjścia z tego kryzysu jest solidarność europejska a środkiem do realizacji tego celu ustanowienie europejskiego Funduszu Odbudowy".
"W trosce o przyszłość i pomyślność naszej ojczyzny władze RP deklarują, że środki z Funduszu Odbudowy będą służyć modernizacji państwa, rozwojowi i innowacyjności gospodarki, usprawnieniu ochrony zdrowia, wzmocnieniu systemu edukacji, ochronie środowiska i klimatu. Władze RP zobowiązują się, że środki z tego funduszu będą wydatkowane w oparciu o zasady sprawiedliwości, transparentności i praworządności z zagwarantowaniem równego traktowania podmiotów zainteresowanych realizacją projektów" - brzmi dalej treść preambuły.
"W tym celu zostanie powołany Komitet Monitorujący, który będzie sprawował nadzór nad realizacją projektów oraz wydatkowaniem środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększenia Odporności. W skład tego Komitetu wejdą przedstawiciele Rady Ministrów, Sejmu i Senatu oraz reprezentanci organizacji samorządu terytorialnego, organizacji pracodawców, organizacji związkowych oraz organizacji pozarządowych wskazani przez te podmioty według przepisów odrębnej ustawy" - czytamy dalej.