Senat decyduje ws. Krajowego Planu Odbudowy. "Komisje jednogłośnie za preambułą"

Bogdan Klich, przedstawiając sprawozdanie senackich komisji finansowych, które obradowały nad ratyfikacją Krajowego Planu Odbudowy, powiedział, że udało się osiągnąć jednogłośne porozumienie ponad podziałami.

- Komisja w ostatnim głosowaniu jednogłośnie opowiedziała się za ustawą ratyfikacyjną wraz z dołączoną do niej preambułą - mówił senator KO. - To ważny sygnał dla opinii publicznej, że ponad podziałami można osiągnąć porozumienie co do przeprowadzanie w Senacie ratyfikacji po dodaniu do niej preambuły - dodał.

Klich w sprawozdaniu położył bardzo duży nacisk na funkcjonowanie Komitetu Monitorującego wydatkowanie środków z KPO. - Ta preambuła gwarantuje, że wszyscy jego beneficjenci będą mieli równy dostęp do tych środków, dlatego powinni mieć udział w komitecie kontrolnym. Mowa o samorządach, organizacjach pozarządowych, przedsiębiorcach – podkreślał Klich. - Członkowie tego komitetu powinni w nim zasiadać nie z nadania a z wyboru, nawet choćby zostali zgłoszeni przez najbardziej znamienitego ministra - zaznaczył.

Zobacz też: NIK doniósł na Morawieckiego. Członek Trybunału Stanu zabrał głos

Nie było jednogłośności?

Zupełnie inaczej kwestię jednogłośności głosowania nad preambułą widzi jednak senator Grzegorz Bierecki PiS. - Występuję, by bronić powagi Senatu - powiedział. - Kwestia tej jednogłośności, o której wspominał Klich - ostatnie głosowanie jest wyrazem woli poparcia senatorów PiS dla KPO. Ale jednocześnie wyrazem sprzeciwu dla tej preambuły jest wniosek o odrzucenie tej preambuły - powiedział Bierecki.

Przedstawiciel PiS zaznaczył, że w jego opinii preambuła została napisana pospiesznie. - Preambuła sprawia wrażenie dokumentu napisanego nieuważnie. Nie tylko powtarza treści, które znajdują się w traktacie europejskim i konstytucji, lecz także pomija istotne kierunki modernizacji państwa - stwierdził.

Rząd apeluje o przyjęcie projektu bez preambuły. "Nie ośmieszajmy się"

Po sprawozdawcach głos zabrał wiceminister Waldemar Buda. - Apeluję, żeby żadne dodatkowe elementy nie zostały w tym projekcie zawarte. Preambuła doprowadzi do sytuacji, w której ta ustawa będzie musiała trafić do Sejmu, co niestety wydłuża proces ratyfikacyjny - mówił. - Przekazywanie tego do Sejmu ponownie powoduje, że zmniejszenie się w terminach jest mało realne z punktu widzenia tego, co zawarte jest w konstytucji - dodał.

Buda stwierdził, że treść preambuły jest niepoważna, a używane w niej argumenty ośmieszają Senat. Tłumaczył, że w jego ocenie dodanie jej do treści projektu spowoduje opóźnienie wypłaty środków o miesiąc. - Nie wiem, jak państwo zamierzacie wytłumaczyć swoim wyborcom w waszych okręgach, że pieniądze będą wypłacane miesiąc później - powiedział.

Wiceminister spraw zagranicznych Piotr Wawrzyk powiedział z kolei, że zaproponowana preambuła jest niezgodna z konstytucją. - Czy chcecie zlekceważyć szereg orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w imię ochrony interesu partyjnego? - pytał. - To jest po prostu niepoważne co państwo proponujecie - dodał.

Wawrzyk pytany przez wicemarszałka Senatu Bogdana Borusewicza, czy w związku z tym, że jego zdaniem preambuła jest niekonstytucyjna, będzie namawiał rząd do skierowania całej ustawy do Trybunału Konstytucyjnego. - Pan marszałek dobrze wie, że nie będę tego robił. Liczę na to, że państwo zachowacie się poważnie i jako demokratyczna większość, jak o sobie mówicie, staniecie w obronie konstytucji - powiedział wiceminister spraw zagranicznych.

Gorąca dyskusja w Senacie

Po zakończeniu wystąpień przedstawicieli rządu rozpoczęła się dyskusja poprzedzająca głosowanie nad projektem KPO. - Jesteśmy tu dziś świadkami wielkiej propagandowej operacji z strony członków rządu - stwierdził Bogdan Klich. - Ci, którzy z Trybunału Konstytucyjnego uczynili atrapę powołują się na TK Julii Przyłębskiej. To jest Rów Mariański hipokryzji - dodał.

Klich podkreślał, że zwłoka, o którą dziś rząd oskarża Senat, jest przejawem zakłamywania rzeczywistości. Jak stwierdził to po stronie rządu leży odpowiedzialność za przedłużenie procesu ratyfikacji, bo to rząd zwlekał z zatwierdzeniem mechanizmu warunkowego opartego o zasadę praworządności. Co więcej, podkreślił, że opóźnienia są też wynikiem konfliktu w sprawie ratyfikacji wewnątrz koalicji rządzącej.

Głos zabrał również wicemarszałek Senatu Michał Kamiński. - Gdyby na czele polskiego rządu stali ludzie wiarygodni, praworządni i proeuropejscy to nie było by żadnego powodu, by dodawać do tej ustawy preambuły - powiedział. - Unia Europejska słyszy że z jednej strony rząd wiesza już bilbordy, ale z drugiej strony polski minister edukacji ogłasza, że polskie dzieci będą się uczyć jak nie praworządna jest Unia Europejska - dodał.

Kamiński podkreślił, że opóźnienia w ratyfikacji są wynikiem przede wszystkim konfliktów wewnątrz rządu. - Z powodu napięcia wewnątrz rządu opóźnienie procesie ratyfikacyjnym i konieczność ze strony Senatu wprowadzenia preambuły - stwierdził.