Senat rozpatruje ustawę o podwyżkach dla parlamentarzystów. Komisja wydaje negatywną opinię
Po godzinie 16 zebrała się Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich. Gremium, bez uprzedniej dyskusji, odrzuciło projekt ustawy o podwyżkach dla parlamentarzystów. Teraz projekt trafi pod obrady Senatu.
Przewodniczący komisji zgłosił wniosek formalny o odrzucenie ustawy bez uprzedniej dyskusji na komisji. Przeciw temu był Stanisław Karczewski. - W uzasadnieniu przewodniczącego padło stwierdzenie o dyskusji. I należy ją podjąć. Jeśli tej ustawy nie przegłosujemy w konsensusie, to ja nie widzę szans na przyjęcie takiego projektu w tej kadencji. Problem odkładano od lat i do niego powrotu nie będzie - przekonywał senator z PiS.
Za przyjęciem wniosku Sławomira Rybickiego opowiedziało się 6 senatorów, przeciw były 4 osoby, nikt się nie wstrzymał. Oburzona brakiem dyskusji była wicemarszałek Senatu z Lewicy. - Jako wicemarszałek miałam prawo przyjść i zabrać głos w tej sprawie. Również chciałam zgłosić wniosek o odrzucenie ustawy w całości, a pan przewodniczący mi to uniemożliwił - mówiła Gabriela Morawska-Stanecka.
Wcześniej głos w sprawie zabrała przedstawicielka Biura Legislacyjnego Senatu. - Ustawa została przyjęta w szybkim trybie. Brak jest przede wszystkim opinii dotyczących takiego aktu normatywnego, nie było także konsultacji z samorządami, a to konieczność przy tego typu zmianach - mówiła Katarzyna Konieczko. Ekspertka z izby wyższej wskazała na błędne zapisy w nowej ustawie.
- Nieadekwatny jest tytuł ustawy ze względu na zapis dotyczący pierwszej damy. Na mocy obowiązującego prawa pierwsza dama sprawuje funkcje reprezentacyjne, ale nie jest to funkcja polityczna. Dodatkowo pojawia się nazwa "ministra stanu. Ani statut Kancelarii Prezydenta, ani prawo nie przewiduję takiego stanowiska. To było za czasów tzw. małej konstytucji (z 1992 r. - red), taką zaszłość przy uchwalaniu należałoby wyrugować - przekonywała Konieczko.
Senat debatuje nad podwyżkami. Kolejne posiedzenie komisji
Podczas obrad Senatu konieczne było kolejne zebranie Komisji Regulaminowej, Etyki i Spraw Senatorskich, ponieważ podczas posiedzenia zgłoszono dwa wnioski o charakterze legislacyjnym. Marek Martynowski z PiS domagał się przyjęcia ustawy bez poprawek, natomiast wicemarszałek Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy zgłosiła wniosek o odrzucenie ustawy. Podobnym stosunkiem głosów (6 "za", 4 "przeciw") przyjęto wniosek najdalej idący (o odrzucenie ustawy - red.), zatem wniosek senatora PiS stał się bezprzedmiotowy.
W piątkowym głosowaniu niemal wszyscy posłowie klubu PiS zagłosowali za przyjęciem ustawy (wstrzymali się Michał Wypij i Wojciech Maksymowicz - red.). Zaledwie dziewięciu posłów KO, wbrew klubowi, zagłosowało w piątek przeciw podniesieniu płac najważniejszym osobom w państwie. Przeciw podwyżkom byli także posłowie z Razem, Kukiz’15 oraz całe koło Konfederacji.
Zmianą, którą wprowadza projekt, jest obliczanie wynagrodzeń poszczególnych osób na podstawie wynagrodzenia zasadniczego sędziego Sądu Najwyższego określonego w stawce podstawowej. W myśl ustawy poszczególni urzędnicy mieliby zarobić:
- prezydent: 25 981 zł brutto
- pierwsza dama 17 897 zł brutto
- marszałkowie Sejmu i Senatu: 21 984 zł brutto
- wicemarszałkowie Sejmu i Senatu: 17 987 zł brutto
- premier: 21 984 zł brutto
- ministrowie: 17 987 zł brutto
- wiceministrowie: 16 988 zł brutto
- wojewodowie: 14 989 zł brutto
- wicewojewodowie: 12 990 zł brutto
- posłowie 12 600 zł brutto