Senat. Awantura podczas posiedzenia. Wniosek o wyprowadzenie wiceministra przez Straż Marszałkowską
Awantura w Senacie. Wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński, odpowiadając na wystąpienia senatorów, nazwał je "żałosnymi" i oskarżył część z nich o to, że "osłabiają pozycję Polski na świecie". Padł wniosek, by z sali obrad wyprowadziła go Straż Marszałkowska.
Wiceminister Paweł Jabłoński w zastępstwie ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua przedstawiał w środę wieczorem w Senacie informacje na temat stanu polskiej polityki zagranicznej. Podczas dyskusji na temat tej informacji doszło do awantury.
Senatorowie Bogdan Klich i Marcin Bosacki krytycznie odnieśli się do przedstawionej informacji o działalności resortu. Wskazywali, że ostatnio ministerstwo jest okrawane z kompetencji: wyprowadzono z niego dział ekonomiczny, a także politykę europejską. Senator Bosacki zwracał uwagę na stan ambasad, m.in. wskazał na ambasadora Andrzeja Kurnickiego w Kanadzie, który interweniuje w interesach o. Tadeusza Rydzyka, a nie państwa polskiego. Senator Klich ocenił, że w ostatnim czasie rząd PiS zastąpił MSZ "ministerstwem kontaktów zagranicznych", a jego kompetencje "obkurczają się jak stara śliwka”.
Wiceminister Paweł Jabłoński określił stwierdzenia o wykastrowaniu MSZ jako żałosne i nielicujące z powagą Senatu. A następnie zarzucił senatorowi Markowi Borowskiemu i senator Danucie Jazłowieckiej, że osłabiają pozycję Polski na świecie, a byłej premier Ewie Kopacz, że zdradziła Grupę Wyszehradzką w czasie debaty na temat uchodźców. Wiceminister oskarżył też Platformę Obywatelską o to, że nie reprezentuje polskiej racji stanu, a jej polityka była "służalcza” wobec Unii Europejskiej.
Awantura w Senacie. Padł wniosek o wyprowadzenie wiceministra z sali
Senatorowie próbowali kilka razy przerwać wystąpienie Jabłońskiego. Prowadzący obrady wicemarszałek Michał Kamiński próbował studzić emocje. Zwrócił jednak uwagę wiceministrowi, że "jego zachowanie na tej trybunie nosi wszelkie cechy prowokowania senatorów". - Mówienie o tym, że pan się zamierza wstydzić za któregoś z senatorów, o tym, co senator powinien, a czego nie powinien robić w Senacie, nie jest pana rolą. To jest rola wyłącznie wyborców, którzy przy najbliższych wyborach każdego z tych senatorów za jego zachowanie ocenią w ten czy inny sposób. Nie jest to pana rolą. A podział władzy, jaki mamy, powoduje, że powinien pan udzielać odpowiedzi na pytania senatorów, które są zadawane. Oczywiście jako minister jest pan politykiem i ma pan prawo wyrażać polityczne opinie co do tego, jak sądzę, nikt przy zdrowych zmysłach nie ma wątpliwości. Ale apeluję do pana o to, aby pan nie obrażał uczestników tej dyskusji - stwierdził Kamiński.
Apel wicemarszałka nie przyniósł efektu. Wiceminister nada mówił, że wypowiedzi senatorów są skandaliczne oraz że niektórym "wstyd być Polakiem”.
Senator Barbara Borys-Damięcka zgłosiła wniosek, aby wiceministra Jabłońskiego z sali wyprowadziła Straż Marszałkowska.
- Do tej pory nie słyszałem, aby ktoś w randze wiceministra, zamiast udzielać informacji, strofował, pouczał senatorów - ocenił w rozmowie z portalem wyborcza.pl senator Bogdan Klich.
Jak ustalił portal marszałek Tomasz Grodzki ma w sprawie wystąpienia Pawła Jabłońskiego interweniować w rządzie.
Źródło: wyborcza.pl