Niecodzienny incydent podczas obrad Senatu. "Tato, wołają cię!"
Na środowych obradach Senatu doszło do niespotykanej sytuacji. W pewnej chwili udział w posiedzeniu wziął syn jednego z senatorów Koalicji Obywatelskiej, Aleksandra Pocieja. Na sali wybuchł śmiech.
Wszystko przez niewielkie problemy techniczne. Do zabawnego incydentu doszło w momencie, gdy senatorowie zadawali pytania wiceszefowi MSWiA Maciejowi Wąsikowi. Minister odpowiadał nt. zatrzymań policji, jakie miały miejsce w maju na strajku przedsiębiorców w Warszawie.
W pewnej chwili przyszła kolej na zadanie pytania przez posła KO Aleksandra Pocieja. Polityk w obradach uczestniczył akurat zdalnie, a gdy próbowano się z nim połączyć, nie było go słychać. Wtedy zainterweniował wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, który zapytał "czy mamy kontakt z senatorem Aleksandrem Pociejem?".
Zamiast głosu Aleksandra Pocieja senatorowie usłyszeli jednak głos… jego syna.
- Tato, wołają cię! Szybko, szybko! - słychać było przez senacki głośnik wołającego ojca chłopca.
Zobacz też: Koronawirus. Polityk Lewicy o Łukaszu Szumowskim: "przyjaciel Polski". Ma jednak "ale"
Sytuacja spowodowała prawdziwy wybuch śmiechu na sali, a senatorowie nie kryli zdziwienia. Udostępnione w sieci nagranie z obrad kończy się w momencie, gdy Aleksander Pociej wraca do mikrofonu i odpowiada wicemarszałkowi, że jest gotowy na zadanie pytania. - "Tak, dziękuję" - mówi polityk KO na filmie.
Obrady Senatu. Politycy dyskutowali o strajku przedsiębiorców
Jednym z głównych tematów środowego posiedzenia senatorów był strajk przedsiębiorców, do którego doszło w maju. Na pytania i oskarżenia ze strony polityków opozycji odpowiadał wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
- Z przykrością stwierdzam, że wśród tych osób znaleźli się także parlamentarzyści, także pan senator Jacek Bury - powiedział Wąsik, odnosząc się do zatrzymania senatora Jacka Burego z Koalicji Obywatelskiej, który również brał udział w strajku. Polityk stwierdził też, że powinien on "przeprosić policjantów za to, co się stało 16 maja".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl