Semeniuk nie ma problemu z podsłuchem. Cieszyński tłumaczy jej słowa
Janusz Cieszyński z KPRM w programie "Newsroom" Wirtualnej Polski odniósł się do słów Olgi Semeniuk. Wiceminister na antenie Radia ZET mówiła wcześniej o aferze z Pegasusem. - Gdybym była podsłuchiwana lub w jakiś sposób inwigilowana jako osoba publiczna - wiceminister, radna - nie miałabym z tym żadnego problemu, ponieważ nie mam niczego do ukrycia - stwierdziła. - Pani minister Semeniuk powiedziała coś, co wydaje się zupełnie oczywiste. Jeśli sprawuje się funkcje państwowe, można podlegać kontroli swoich służb. To jest chyba zupełnie normalne - powiedział Janusz Cieszyński. Sekretarz stanu w KPRM przypomniał o tym, że taką kontrolę zarządza sąd i prokuratura. - Ja jestem przekonany, że o tym właśnie mówiła pani minister - zaznaczył rozmówca Mateusza Ratajczaka. - Oczywiście, że jest prywatność i to jest jedno z podstawowych praw, które ma każdy obywatel - dodał gość WP. Janusz Cieszyński przekazał również, że nie rozmawiał o Pegasusie z premierem Mateuszem Morawieckim, wicepremierem Jarosławem Kaczyńskim i ministrem Mariuszem Kamińskim.