Sellin: w Polsce już mamy telewizję podporządkowaną lewicy

W Polsce istnieje telewizja podporządkowana lewicy i premierowi Leszkowi Millerowi - jest nią telewizja publiczna kierowana przez Roberta Kwiatkowskiego - powiedział przed sejmową komisją śledczą członek KRRiT Jarosław Sellin.

Sellin oświadczył, że "wydarzenia lipcowe" związane z aferą Rywina poznał z wrześniowej publikacji "Wprost" oraz z grudniowego artykułu w "Gazecie Wyborczej" w ubiegłym roku.

Przypomniał, że ze źródeł będących dowodami w sprawie Rywina - notatki Wandy Rapaczyńskiej i notatki przekazanej przez Lwa Rywina prezydentowi wynika, że "najistotniejszą częścią propozycji Lwa Rywina złożonej Agorze było zagwarantowanie przejęcia przez nią Polsatu i postawienie na czele tej telewizji samego Lwa Rywina".

"Ale celem tej operacji miało być polityczne podporządkowanie tzw. nowego Polsatu - lewicy, a ściślej mówiąc premierowi Leszkowi Millerowi i jego rządowi" - powiedział Sellin. "W Polsce istnieje już taka telewizja" - dodał.

Tezę o tym, że TVP jest podporządkowana lewicy udowodnił za pomocą 10 przykładów. Powiedział, że w czasie rządów centroprawicy w latach 1998-2001 TVP odmówiła reklamowania i wyjaśniania, na czym mają polegać cztery wielkie reformy społeczne mimo, że "jako żywo dotykały one życia codziennego każdego z nas", a obowiązkiem telewizji publicznej jest "pomaganie społeczeństwu w rozumieniu zmian otaczającego nas świata". Podkreślił, że "TVP przyłączyła się do opozycyjnych ataków na cele i założenia tych reform, odmówiła nawet ówczesnemu rządowi rabatu za reklamy społeczne tych reform" mimo, że nie odmawiała tego poprzednim, lewicowym rządom.

Sellin powiedział, że w czasie rządów centroprawicy stosunek obecności na antenie TVP w programach informacyjnych i publicystycznych przedstawicieli rządu do przedstawicieli opozycji "której trzonem był wówczas SLD z Leszkiem Millerem na czele" wynosił 1:1, a po przejęciu władzy przez lewicę stosunek obecności polityków nowego rządu i ugrupowań go popierających do opozycji wynosi "stabilnie" 3:1. "Z miesiąca na miesiąc dane przesyłane przez samą telewizję potwierdzają te proporcje" - dodał Sellin.

"Telewizja, w której na życzenie jeszcze lidera opozycji Leszka Millera wyprasza się z programu "W centrum uwagi" ministra rządu - Jerzego Stępnia (wiceminister MSWiA), gdyż nie z nim Leszek Miller miał ochotę rozmawiać i w konsekwencji pozwala mu się na samodzielny występ w programie" - wyliczał członek KRRiT.

Przypomniał także, że do programu "Tygodnik Polityczny Jedynki" "nie dopuszczono ministra Krzysztofa Budnika (wiceminister MSWiA w rządzie Jerzego Buzka)
, który przyszedł w zastępstwie ministrów Janusza Pałubickiego i Bogdana Borusewicza". Dodał, że efektem tego był czasowy bojkot tego programu ze strony AWS i UW.

Sellin powiedział, że przy okazji relacji z akcji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy z Łodzi emitowano klip z wypowiedziami "tylko dwóch osób - lidera ówczesnej opozycji Leszka Millera i SLD-owskiwego prezydenta miasta Tadeusza Matusiaka".

Dodał, że w TVP "ocenzurowano informację o kredycie mieszkaniowym" premiera Millera, mimo, że stacje komercyjne podawały tę informację na drugim miejscu.

Przypomniał, że telewizji publicznej wyemitowano film dokumentalny o życiu codziennym Millera. "Takiego zaszczytu - sprawdziłem - nie dostąpił żaden z poprzednich premierów III RP" - powiedział.

Według Sellina, przed ubiegłorocznymi wyborami samorządowymi, w TVP "faworyzowano SLD-owskich kandydatów na prezydenta Warszawy Marka Balickiego, na prezydenta Gdańska Marka Formelę i na prezydenta Krakowa - Jacka Majchrowskiego". TVP wyeliminowała także programy "prezentujące inny niż lewicowy stosunek do świata" takie jak np. "Fronda" i "Czasy" oraz nie znaleziono w niej czasu na bezpośrednią transmisję obchodów 20. rocznicy Sierpnia'80.

"Ta służąca lewicy telewizja już od lat, to oczywiście telewizja publiczna zarządzana od 1998 r. przez Roberta Kwiatkowskiego" - podsumował Sellin. (mk)