"Seks, zepsucie i rozwiązanie parlamentu"
"Irytująca Polska", "Seks, zepsucie i
rozwiązanie parlamentu" - to tytuły komentarzy w
francuskiej prasie na temat sytuacji w Polsce.
10.09.2007 | aktual.: 10.09.2007 12:51
"Pieniądze, agenci, seks i korupcja podsyciły kryzys, który rozbił tego lata najbardziej krytykowaną koalicję rządową" - pisze lewicowy dziennik "Liberation".
Wspomina m.in. o "seksaferze" w Samoobronie i o zeznaniach byłego ministra spraw wewnętrznych i administracji Janusza Kaczmarka, oskarżającego obecny rząd o podsłuchiwanie dziennikarzy i politycznych przeciwników.
"Polska afera "Watergate" (sprawa Kaczmarka - PAP) wpisuje się w walkę przeciw "układowi", czyli domniemanym związkom między światem biznesu, polityki i służbami specjalnymi. To walka, która stała się symbolem rządów Kaczyńskich, obiecujących dokonać moralnej odnowy życia politycznego w Polsce" - pisze "Liberation".
Zdaniem gazety, PiS, "czyszcząc własne szeregi, m.in. z Janusza Kaczmarka, zwiększył nawet swoje poparcie wyborcze. Wreszcie Polska ma nieprzekupny rząd - mówią wyborcy, gotowi na nowo oddać głos na braci Kaczyńskich" - ocenia dziennik. Gazeta dodaje jednak, że ostatnie sondaże dają zwycięstwo wyborcze Platformie Obywatelskiej.
Z kolei opiniotwórczy "Le Monde" tytułuje swój redakcyjny komentarz "Irytująca Polska" i dokonuje lakonicznego bilansu rządów braci Kaczyńskich na arenie europejskiej.
"Z pewnością, wszyscy spodziewali się, że Polska będzie trudnym partnerem dla innych państw Unii Europejskiej, gdyż będzie twardo bronić swoich interesów. Ale sytuacja pogorszyła się wraz z dojściem do władzy braci Kaczyńskich. Będąc w istocie rzeczy eurosceptykami, musieli przyznać, że współpraca w Brukselą przyniesie ich krajowi liczne korzyści. Mimo to prowokowali sprzeczki" - komentuje "Le Monde".
Gazeta dodaje przy tym, że bracia Kaczyńscy "nie zawsze się mylili". "Gdy sprzeciwili się odnowieniu partnerstwa strategicznego z Rosją, była to odpowiedź na bojkot polskiego mięsa, które narzuciła Warszawie Moskwa, by ją ukarać za sojusz ze Stanami Zjednoczonymi" - pisze "Le Monde". Dodaje jednak, że premier i prezydent Polski korzystając z "niezręczności stowarzyszeń niemieckich wypędzonych, ożywili dawne animozje, które wywołały napięcia z (kanclerz Niemiec) Angelą Merkel".
"Le Monde" podkreśla, że w sprawach wewnętrznych "Kaczyńscy, bezwzględni antykomuniści, bliscy integrystycznym środowiskom katolickim, prowadzili politykę "reakcyjną" w etymologicznym sensie tego słowa". Według dziennika, "nic nie wskazuje, by ich krucjata moralna odebrała im popularność. Przeciwnie. Bracia Kaczyńscy nie reprezentują z pewnością całej Polski, ale - jeśli tylko nie zdarzy się wyborcza niespodzianka - trzeba będzie się do nich przyzwyczaić" - kwituje "Le Monde".
Szymon Łucyk