PolskaSeks, szantaż i kasety wideo - aresztowano 10 członków gangu

Seks, szantaż i kasety wideo - aresztowano 10 członków gangu

Łódzki sąd aresztował 10 osób podejrzanych o udział w groźnym gangu, który szantażował swoje ofiary ujawnieniem kompromitujących nagrań wideo. Wobec trzech osób prokuratura zastosowała dozór policji.

"Prokuratura zarzuca im udział w zorganizowanej grupie przestępczej, wymuszenia rozbójnicze oraz zmuszanie szantażem do określonych zachowań. Grozi za to kara do 10 lat więzienia" - poinformował naczelnik wydziału ds. przestępczości zorganizowanej Prokuratury Okręgowej w Łodzi, Krzysztof Wolski.

Gang szantażystów, działający na terenie centralnej Polski, rozbili w środę policjanci z Centralnego Biura Śledczego. Zatrzymano 13 osób w wieku od 25 do 47 lat.

Szantażyści podstawiając prostytutki lub żigolaka zwabiali pokrzywdzonych do wynajmowanych mieszkań, w których zainstalowane były ukryte kamery. Ich ofiarami padali przede wszystkim biznesmeni, ale także adwokaci, lekarze, a nawet nauczycielka. Członkowie gangu nagrywali na wideo intymne spotkania. Później odpowiednio przygotowywali materiały i szantażowali nimi swoje ofiary.

Za nieujawnianie nagrań żądali od 30 do nawet 100 tysięcy złotych. W przypadku odmowy płacenia haraczu grozili ich upublicznieniem w pracy lub wśród rodzin. Opornych w płaceniu zastraszali porwaniem, podpaleniem domu czy samochodu.

Według ustaleń śledztwa, grupa działała co najmniej rok, a na jej czele stał 39-letni Sylwester F., mieszkaniec podłódzkich Brzezin. W gangu panował określony podział ról. Jedni zbierali informacje o statusie majątkowym i sytuacji rodzinnej przyszłych ofiar. Inni montowali i obsługiwali sprzęt wideo. Była również grupa bojowa, która zastraszała ofiary, kiedy szantaż nie wystarczył. Dla gangu pracowały luksusowe prostytutki, jeden z członków grupy zajmował się uwodzeniem kobiet.

Rozpracowanie gangu trwało ponad osiem miesięcy i zajmowała się tym specjalna grupa policjantów i prokuratorów. W policyjnej operacji o kryptonimie "Hollywood" brało udział ponad 100 funkcjonariuszy CBŚ z Warszawy, Częstochowy, Kielc i Łodzi. Zatrzymań dokonano w Łodzi, na terenie województwa łódzkiego i w Warszawie. Zabezpieczono filmy i swoistą kartotekę stworzoną przez szantażystów.

Według prokuratury, sprawa ma charakter rozwojowy. Nie wykluczone są kolejne zatrzymania. Do tej pory ustalono dziesięć poszkodowanych osób, ale prawdopodobnie było ich znacznie więcej.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)