Mają zwrócić pieniądze. Wąsik oburzony. "Mam oddać, co już zapłaciłem?"
Kancelaria Sejmu chce, by Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik oddali pieniądze otrzymane na prowadzenie biur poselskich. Ich mandaty zostały bowiem wygaszone. Politycy są tym oburzeni.
02.02.2024 | aktual.: 02.02.2024 08:43
W grudniu Mariusz Kamiński i Maciej Wąsik zostali skazani na dwa lata więzienia. Wtedy automatycznie marszałek Sejmu Szymon Hołownia wygasił ich mandaty. Choć zostali ułaskawieni, to według Sejmu nie są już posłami.
Kancelaria Sejmu oczekuje teraz, że Kamiński i Wąsik zwrócą sprzęt elektroniczny, np. tablet czy elementy wyposażenia biur poselskich, a także pieniądze. Obaj w styczniu nie otrzymali środków na prowadzenie biur.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Z kolei środki przekazane pod koniec grudnia, po nieskuteczności odwołań, przestały być ryczałtem, a środkami finansowymi podlegającymi zwrotowi" - przekazała Kancelaria Sejmu "Super Expressowi". Według gazety może chodzić o 22 tys. zł.
Wąsik: mam oddać pieniądze, które już zapłaciłem?
Maciej Wąsik nie zamierza jednak oddawać pieniędzy. - Mam umowy na wynajem biur i umowy o pracę, mam więc oddać pieniądze, które już zapłaciłem? - pytał. Podkreślił, że marszałek Sejmu nie przekazał mu takiej wiadomości.
Wąsik nie uznaje także decyzji o wygaśnięciu mandatu, przypominając, że Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego uchyliła postanowienie marszałka Sejmu. Przypomnijmy: izba ta nie jest uważana za sąd niezawisły.
W rozmowie z "Super Expressem" były polityk krytykuje także kancelarię za niekonsekwencję. Ta bowiem nie wypłaciła mu ryczałtu na biuro, ale otrzymał dietę poselską za styczeń.
Czytaj więcej:
Źródło: "Super Express"