Sejm uczcił ofiary z kopalni "Wujek"
Na wniosek Antoniego Macierewicza (Ruch Katolicko-Narodowy) Sejm uczcił chwilą milczenia pamięć ofiar pacyfikacji kopalni "Wujek". W czwartek mija 23. rocznica tamtych tragicznych wydarzeń. Józef Oleksy powiedział, że poseł RK-N po raz kolejny uprzedził marszałka.
Pacyfikacja kopalni "Wujek" to jedno z najbardziej dramatycznych wydarzeń z okresu stanu wojennego. Górnicy zastrajkowali już 13 grudnia, domagając się uwolnienia przewodniczącego kopalnianej "Solidarności" Jana Ludwiczaka. Potem zażądali też m.in. zniesienia stanu wojennego i zwolnienia wszystkich internowanych.
16 grudnia milicja i wojsko otoczyły kopalnię. Kiedy górnicy odmówili przerwania protestu, w kilku miejscach czołgi rozbiły zakładowy mur, a na teren kopalni weszli ZOMO-wcy. W czasie starć milicjantów z górnikami padły strzały. Na miejscu zginęło 6 górników, siódmy zmarł kilka godzin później, dwóch kolejnych - na początku stycznia 1982 r. Kilkudziesięciu innych górników zostało rannych. Dzień przed pacyfikacją "Wujka" oddano strzały do górników protestujących w innej śląskiej kopalni -"Manifeście Lipcowym". Wówczas rany odniosło czterech górników.
Proces w sprawie pacyfikacji śląskich kopalń toczy się - już po raz trzeci - przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Na ławie oskarżonych zasiada 17 byłych milicjantów.