Sejm rozpoczął prace nad rocznym urlopem rodzicielskim
Sejm rozpoczął prace nad projektami przewidującymi roczny urlop rodzicielski. Prawo do takiego urlopu, na który składają się urlop macierzyński, dodatkowy macierzyński i rodzicielski, mieliby rodzice dzieci urodzonych w 2013 r. i w późniejszych latach. Posłowie wszystkich ugrupowań popierają wydłużenie urlopu rodzicielskiego.
14.05.2013 | aktual.: 02.03.2016 15:02
W sejmie przedstawiono cztery projekty zmian w kodeksie pracy: rządowy oraz trzy poselskie (PiS, SP i SLD). Po debacie plenarnej wszystkie cztery projekty trafiły do dalszych prac sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w kodyfikacjach. Komisja rozpatrzy je jeszcze we wtorek. Choć projekty nieco różnią się między sobą, to wszystkie zakładają wprowadzenie rocznego, płatnego urlopu dla rodziców dzieci urodzonych po 31 grudnia 2012 r.
Projekt rządowy przewiduje, że w miejsce dotychczasowego, półrocznego urlopu macierzyńskiego funkcjonować będą: urlop macierzyński (20 tygodni, w tym 14 zarezerwowanych tylko dla matki), dodatkowy urlop macierzyński (wydłużony z czterech do sześciu tygodni) oraz urlop rodzicielski (26 tygodni).
Z dodatkowego oraz rodzicielskiego urlopu na równych prawach będą mogli korzystać ojciec i matka. Urlop dodatkowy można będzie wykorzystać w dwóch częściach, zaś rodzicielski - maksymalnie w trzech, trwających co najmniej osiem tygodni.
Pierwotnie rząd planował, że możliwość skorzystania z dłuższego urlopu będzie dotyczyła tylko rodziców dzieci urodzonych po 16 marca 2013 r. Propozycja oburzyła rodziców dzieci urodzonych w pierwszym kwartale tego roku, którzy zawiązali ruch "matek I kwartału".
Ich protest poparła część opozycji. Pod koniec kwietnia naprzeciw postulatom wyszedł premier Donald Tusk; wówczas rząd przyjął projekt nowelizacji kodeksu pracy, zgodnie z którym prawo do rocznego urlopu rodzicielskiego będą mieli rodzice wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r. Będzie to możliwe dzięki zmianie terminu obowiązywania nowych zasad - nie od 1 września a od 17 czerwca.
Posłowie są za, ale...
- Premier zachowuje się jak strażak, który sam wznieca pożar, pierwszy jest na miejscu pożaru i sam go gasi - mówił Ryszard Zbrzyzny (SLD) podczas debaty o urlopach macierzyńskich. Zaznaczył jednak, że Sojusz poprze wszystkie projekty dotyczące rocznego urlopu rodzicielskiego, nad którymi we wtorek debatuje sejm.
Zofia Popiołek (Ruch Palikota) mówiła, że RP przedstawił swój projekt 22 czerwca 2012 r. jednak został on przyjęty "dość sceptycznie z uwagi na koszt proponowanych rozwiązań", a prace nad nim w komisji zawieszono do czasu przygotowania projektu rządowego.
- Wówczas nie przypuszczaliśmy, że projekt rządowy będzie zawierał aż tak rewolucyjne rozwiązanie, korzystne w zasadzie dla młodych rodziców, ale wprowadzone jednak w taki sposób, że wzbudza dość duże kontrowersje - powiedziała Popiołek. Dodała, że RP ma satysfakcję, iż "zainspirował rząd jak i pozostałe kluby poselskie do szukania pomysłów, dotyczących tego ważnego problemu.
Poseł PiS Stanisław Szwed mówił natomiast, że wprowadzenie rocznego urlopu rodzicielskiego to tylko element polityki prorodzinnej. Zaznaczył, że kluczową sprawą m.in. dla rodzin "trzy plus" są rozwiązania podatkowe. - Tych rozwiązań nie ma - mówił Szwed.
Dodał, że "premier dzielnie rozwiązuje problemy, które sobie sam stworzył".
PSL wskazywał, że projekt rocznych urlopów rodzicielskich nie obejmuje ubezpieczonych w KRUS. - Brakuje mi tutaj jednej grupy rodziców, myślę tutaj o rodzicach, którzy prowadzą działalność rolniczą i objęci są ubezpieczeniem społecznym w KRUS. Okazuje się, że jednak nie dla wszystkich jest jednakowe prawo w tym kraju - zwrócił się do ministra pracy Piotr Walkowski (PSL).
Szeliga ocenił, że "matki I kwartału", które skutecznie domagały się od rządu, aby prawem do rocznego urlopu objąć rodziców wszystkich dzieci urodzonych w 2013 r., a nie tylko po 16 marca, pokazały, że "Polki w sprzyjających warunkach chcą mieć dzieci, chcą je wychowywać".
Piotr Szeliga (SP) zaznaczył, że w Polsce nie ma dalekowzrocznej polityki prorodzinnej. Jak podkreślił, potrzebna jest realna decyzja dotycząca kwot, jakie rocznie powinny być przeznaczane na polskie rodziny. - Jeśli nie stać nas na rozwiązania prorodzinne, zastanówmy się, skąd najlepiej przyjmować imigrantów. Z Chin, z Filipin" - pytał poseł SP.
Zdaniem Szeligi, potrzebne są rozwiązania także dla pracodawców, aby nie obawiali się zatrudniania kobiet.
Minister tłumaczy
Minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz podkreślał przed posiedzeniem sejmu, że roczny urlop rodzicielski przesuwa nas w standardach "do krajów skandynawskich, do krajów europejskich, które mają najlepszą politykę prorodzinną". Dodał, że koszt projektowanego urlopu na 2013 r. to ok. 1 mld zł.
Zdaniem ministra roczne urlopy nie zagrażają wypchnięciem kobiet z rynku pracy. - Powrót mam do pracy będziemy też wspierać w ramach Funduszu Pracy. Już teraz uruchomiliśmy programy specjalne i zaproponowaliśmy urzędom pracy, żeby zwracały się do nas z wnioskami o uruchomienie rezerwy właśnie na powrót mam do pracy, na to żeby zachęcać pracodawców - mówił minister.
Kosiniak-Kamysz zastrzegł, że roczny urlop na pewno nie zostanie rozszerzony na rodziców dzieci urodzonych w 2012 r. Matki dzieci urodzonych w tym czasie zachęcone sukcesem tzw. matek pierwszego kwartału lobbują obecnie na rzecz objęcia także ich rocznym urlopem. We wtorek mają się też pojawić przed sejmem. Minister powiedział, że matki te zwróciły się już do niego z prośbą o spotkanie i takie spotkanie się odbędzie.
- Nie ma takiej możliwości - powiedział jednak Kosiniak-Kamysz o rozszerzeniu rocznego urlopu na matki dzieci z roku 2012.
W wyniku konsultacji społecznych i międzyresortowych do rządowego projektu wprowadzono kilka zmian, m.in. możliwość korzystania z urlopu rodzicielskiego jednocześnie przez oboje rodziców. Jednak w takim przypadku łączny wymiar urlopu nie może przekraczać 26 tygodni, co oznacza, że każde z nich będzie miało urlop krótszy. Obecnie obowiązuje zasada, że jeżeli oboje rodzice są zatrudnieni, w tym samym czasie z urlopu może korzystać tylko jedno z nich. Nie będzie to jednak możliwe w przypadku urlopu dodatkowego oraz macierzyńskiego - tu nic się nie zmieni.
Urlop rodzicielski będzie można łączyć z pracą w niepełnym wymiarze, tak jak to ma miejsce obecnie w przypadku urlopu dodatkowego. W tej chwili pracodawca musi uwzględnić wniosek pracownika o łączenie urlopu z pracą i takie rozwiązanie odnośnie urlopów rodzicielskich zaproponowano w pierwotnej wersji projektu.
Uwzględniono jednak postulat pracodawców, aby wniosek pracownika o dopuszczenie go do pracy w niepełnym wymiarze nie był bezwzględnie wiążący, ale aby pracodawca mógł go nie uwzględnić, jeśli nie jest to możliwe ze względu na organizację lub rodzaj pracy. O przyczynie odmowy pracodawca informowałby na piśmie.
Innym nowym rozwiązaniem w projekcie jest określenie maksymalnego wymiaru urlopu macierzyńskiego, który można wykorzystać przed porodem - nie więcej niż sześć tygodni. Obecnie określony jest minimalny wymiar tego urlopu, co sprawia, że teoretycznie można wykorzystać cały urlop jeszcze przed porodem. W projekcie ujednolicono też terminy zgłaszania pracodawcy chęci skorzystania z urlopu - we wszystkich przypadkach będzie to 14 dni.
Propozycje posłów
PiS w swoim projekcie proponuje sprawowanie opieki nad małym dzieckiem w okresie pierwszego roku jego życia, poprzez umożliwienie matce i ojcu korzystania, tak jak dotychczas, z urlopu macierzyńskiego i dodatkowego urlopu macierzyńskiego oraz z nowej instytucji urlopu rodzicielskiego. Łączny wymiar tych urlopów miałby wynieść 52 tygodnie, w przypadku urodzenia jednego dziecka, a w przypadku porodów mnogich - od 65 do 71 tygodni w zależności od liczby urodzonych dzieci. Miałyby one dotyczyć kobiet, które urodzą dzieci po 1 stycznia 2013 r.
Propozycje PiS miałyby umożliwić rodzicom dzielenie się uprawnieniem do dodatkowego urlopu macierzyńskiego, a także dzielenie się urlopem rodzicielskim. Zgodnie z projektem, dodatkowy urlop macierzyński wynosiłby do 6 tygodni w przypadku urodzenia jednego dziecka i do 8 tygodni - w przypadku porodu mnogiego. Prawo do skorzystania z dodatkowego urlopu macierzyńskiego przysługiwałoby obojgu rodzicom.
Urlop rodzicielski wynosiłby do 26 tygodni, niezależnie od liczby urodzonych dzieci. Z takiego urlopu mogłaby skorzystać zarówno matka jak i ojciec dziecka. Z urlopu rodzicielskiego można by było skorzystać w całości lub częściach nie krótszych niż 8 tygodni.
Podobny projekt wydłużający urlop macierzyński do jednego roku złożył także klub Solidarnej Polski. Według projektu zmiany miałyby objąć wszystkie kobiety, które urodzą dzieci w 2013 r., a łączny wymiar urlopów miałby wynieść 52 tygodnie w przypadku urodzenia jednego dziecka, a w przypadku porodów mnogich - od 63 do 69 tygodni w zależności od liczby urodzonych dzieci.
Ponadto Solidarna Polska proponuje wprowadzenie ulgi dla pracodawców, którzy utrzymują miejsca pracy dla rodziców korzystających z urlopu. W projekcie nowelizacji proponuje, by zapowiedzianymi przez rząd przepisami o wydłużeniu urlopów rodzicielskich objąć również matki I kwartału 2013, to znaczy kobiety, które urodziły dziecko od 1 stycznia do 17 marca 2013 r.
SLD w swym projekcie również proponuje, by przepisami o wydłużeniu urlopów rodzicielskich objąć wszystkie dzieci urodzone w 2013 roku. Chce ponadto, by z 26 tygodni urlopu rodzicielskiego mogli korzystać również ojcowie. Sojusz chce też zmiany dotyczącej prawa do opieki nad dzieckiem. Obecnie rodzice mogą skorzystać z 2 dni opieki nad dzieckiem mającym do 14 lat. SLD proponuje rozszerzyć tę zasadę na kolejne dzieci.
Kolejna propozycja zmiany dotyczy bezpłatnego urlopu wychowawczego. Obecnie można z niego korzystać przez okres do trzech lat, pod warunkiem, że dziecko nie skończyło 4 lat życia. Nowelizacja zakłada, że z prawa do tego urlopu można będzie skorzystać na dziecko do 5. roku życia.
Prace nad projektami, wprowadzającymi roczny urlop rodzicielski mają się zakończyć 29 maja - wówczas przeprowadzone ma zostać drugie czytanie i głosowanie. Sejm pracuje nad projektami na specjalnych, dodatkowych posiedzeniach, by jak najszybciej zakończyć sprawę rocznych urlopów macierzyńskich.
Marszałek sejmu Ewa Kopacz nie wykluczyła we wtorek, że jeśli sejmowej komisji kodyfikacyjnej udałoby się przygotować sprawozdanie z prac nad projektami we wtorek do godz. 23, to posiedzenie, na którym ma się odbyć drugie i trzecie czytanie mogłoby odbyć się dzień wcześniej, niż jest to planowane, czyli 28 maja.
Termin ten wynika z przepisów regulaminu sejmu, zgodnie z którymi między przyjęciem sprawozdania komisji w pierwszym czytaniu, a drugim czytaniem projektu zmian w kodeksie musi zostać zachowana 2-tygodniowa przerwa.