Sejm przyjął ustawę ws. wyborów. "PiS sam się zorientuje, że nie jest do zrealizowania"
"Cyrk" - tak w programie WP "Tłit" Marek Sawicki ocenił wtorkowe prace Sejmu nad projektem PiS dotyczącym wyborów prezydenckich. Ustawa została uchwalona. Zdaniem posła PiS jest w niej "wiele dziur, pułapek i niebezpieczeństw". - Za chwilę sam PiS zorientuje się, że to, co dał do Senatu, nie będzie możliwe do zrealizowana po jego powrocie i podpisie pana prezydenta - powiedział. PSL wstrzymał się od głosu. Dlaczego? - W tego typu grze trzeba uczestniczyć na zasadzie tylko obserwatora. Od naszych głosów wynik nie zależał - tłumaczył Sawicki. Mówił też o Andrzeju Dudzie. - Od pięciu lat Polska nie ma prezydenta, tylko rezydenta z Nowogrodzkiej, który bezrefleksyjnie podpisuje wszystko, co każe mu prezes Kaczyński. Kiedy Władysław Kosiniak-Kamysz tupnie nogą, pan prezydent się budzi - dodał poseł PSL. Twierdzi, że Duda boi się szefa ludowców. Podkreślił, że do 6 sierpnia, święta Przemienienia Pańskiego Duda już nie będzie prezydentem. - Nawet jak nie wybierzemy nowego, to ten już nim nie będzie - zaznaczył Sawicki. Jest przekonany, że to Kosiniak-Kamysz zastąpi Dudę. - Szymon Hołownia jest kandydatem sezonowym jak ogórek, skończy się sezon na ogórki, skończy się Szymon Hołownia - powiedział Sawicki.
czy w tej sytuacji w takim razie p… Rozwiń
Transkrypcja: