Sejm przyjął ustawę o lotach najważniejszych osób w państwie
Podczas piątkowego głosowania Sejm opowiedział się za przyjęciem ustawy, regulującej kwestię lotów najważniejszych urzędników publicznych. Za głosowało 233 posłów, przeciw 171, a od głosu wstrzymało się pięciu.
Projekt określa zasady organizacji lotów prezydenta, premiera, marszałka Sejmu i marszałka Senatu, wykonywanych w misji oficjalnej. Zgodnie z nim, każdy lot prezydenta będzie lotem "wykonywanym w misji oficjalnej". W lotach prezydentowi będą mogli towarzyszyć członkowie rodziny oraz inne zaproszone przez prezydenta osoby. Natomiast lotem w misji oficjalnej premiera oraz marszałków: Sejmu i Senatu, będzie tylko lot "odbywany w celu realizacji zadań bezpośrednio związanych z pełnioną funkcją".
Ustawa precyzuje także listę osób, które mogą towarzyszyć najważniejszym osobom w państwie w trakcie lotu. Wśród nich będą mogli znaleźć się: członkowie delegacji, osoby zapewniające obsługę techniczną, medyczną lub organizacyjną oraz dziennikarze. Członkami delegacji mogą być zaproszeni posłowie, senatorowie, przedstawiciele władz publicznych oraz eksperci. Natomiast członkowie rodzin będą mogli towarzyszyć najważniejszym osobom w państwie tylko wówczas, gdy "ich udział w delegacji jest podyktowany oficjalnym charakterem zadań realizowanych w jej trakcie".
Projekt zakłada również wprowadzenie Centralnego Rejestru Lotów, który miałby prowadzić szef Kancelarii Premiera. W rejestrze miałyby znajdować się informacje o dacie lotu statku, miejscu startu i lądowania oraz miejscach międzylądowań, imiona i nazwiska pasażerów lotu ze wskazaniem do której kategorii należą. Zgodnie z nowymi regulacjami, za organizację lotów będą odpowiadać szefowie kancelarii: prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu.
Zobacz także: Kontrowersyjne słowa Gowina o sędziach. Poszedł o krok dalej
Pokłosie afery Kuchcińskiego
Przypomnijmy, debata na temat prawnego uregulowania kwestii przelotów najważniejszych osób w państwie rozgorzała w wyniku afery z udziałem byłego marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. Aż 109 lotów, które odbył polityk, dotyczy trasy Warszawa-Rzeszów. W pobliżu miasta leżą Huwniki, gdzie marszałek ma 109-hektarową posiadłość. Na pokładzie rządowych samolotów Kuchcińskiemu często towarzyszyli członkowie jego rodziny.
- W ciągu całej kadencji były 23 loty, w czasie których prócz mnie na pokładzie samolotu byli moi najbliżsi - powiedział były marszałek. - Rozumiem, że może to budzić kontrowersje - dodał. W związku z aferą marszałek podał się do dymisji. W ramach zadośćuczynienia Kuchciński wpłacił 28 tys. złotych na Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych, a także 15 tys. złotych na Caritas i fundację Ewy Błaszczyk.
Zobacz także: Kaczyński premierem po wyborach? Gowin zdradza, co mówi prezes PiS
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl