Sejm przegłosuje poprawki do lustracji później
Sejm na obecnym posiedzeniu nie będzie głosował poprawek Senatu do zmian w lustracji i w Instytucie Pamięci Narodowej. Na wniosek PO, a przy sprzeciwie PiS, sejmowa komisja odroczyła prace nad tymi poprawkami.
Składając taki wniosek poseł PO Sławomir Nitras argumentował, że posłowie muszą mieć więcej czasu na zapoznanie się z poprawkami, które wpłynęły do posłów dopiero krótko po południu w czwartek. To obstrukcja - replikował Marek Suski z PiS. Musimy mieć czas na poznanie poprawek - odpierała PO.
Komisja nadzwyczajna, która wcześniej przez kilka miesięcy opracowywała projekt, poparła wniosek Nitrasa 8 głosami przy 5 przeciw. Wniosek PO poparły SLD i Samoobrona, wstrzymał się LPR. Pierwotnie planowano, że omówione w czwartek po południu przez komisje poprawki będą tematem wieczornych obrad Izby. Głosowanie nad poprawkami miało zaś się odbyć w piątek. Nowy termin obrad komisji wyznaczy jej prezydium.
W środę wieczorem głosami PiS Senat odrzucił większość poprawek senackiej komisji do ustawy z 21 lipca, zakładającej m.in. likwidację Sądu Lustracyjnego i urzędu Rzecznika Interesu Publicznego, przekazanie lustracji IPN, rozszerzenie jej na nowe kategorie osób oraz szerszy dostęp do teczek IPN.
Senat nie zgodził się m.in. na przywrócenie statusu pokrzywdzonego i oświadczeń lustracyjnych. Badane obecnie przez RIP i Sąd Lustracyjny oświadczenia osób publicznych ustawa zastępuje zaświadczeniami IPN o zawartości archiwów tajnych służb PRL, od których będzie można odwoływać się do sądu cywilnego.
Senat przyjął 68 poprawek. Wprowadził m.in. nakaz zwalniania z pracy osoby, wskazanej przez IPN w zaświadczeniu jako osobowe źródło informacji lub oficer służb PRL (w ustawie była tylko możliwość tego dla pracodawcy). Nakaz ten nie obejmowałby tylko tych osób, które oczyszczą się przed sądem.
Senat przyjął też, że zaświadczenie z IPN szybciej mogłyby otrzymać osoby pełniące najważniejsze funkcje w państwie - a każdy będzie mógł mieć dostęp do ich teczek. Dane o reszcie lustrowanych - sprawdzanych w drugiej kolejności - będą mogły być ujawnione jedynie za ich zgodą, chyba, że byli oficerami lub "osobowymi źródłami informacji" służb PRL. Bez zgody obu grup nie będą mogły być ujawniane żadne informacje o stanie zdrowia ani o życiu seksualnym.
Senat chce, by IPN miał 6 miesięcy na podjęcie prac badawczych nad wykazami m.in. funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa, osobowych źródeł informacji, osób z kierowniczych stanowisk PZPR, PPR, ZSL, SD i członków rady ministrów PRL (w sejmowej wersji ustawy było to 3 miesiące na opublikowanie takich wykazów).
Zaakceptowano poprawkę, by nie 9, a 7 członków kolegium IPN powoływał Sejm, a 2 - Senat. Pozostałych 2 członków 11-osobowego kolegium będzie powoływał prezydent.
Ponadto Senat wykreślił z ustawy możliwość dostępu dziennikarzy do akt IPN - co przyjął Sejm.