PolskaSejm nie uchylił immunitetu Małgorzacie Ostrowskiej

Sejm nie uchylił immunitetu Małgorzacie Ostrowskiej

Sejm nie uchylił immunitetu posłance SLD Małgorzacie Ostrowskiej. Stało się tak między innymi dlatego, że od głosu wstrzymali się posłowie Platformy Obywatelskiej.

30.03.2007 | aktual.: 30.03.2007 14:55

Prokuratura Apelacyjna w Krakowie zarzuca Ostrowskiej przyjęcie 150 tysięcy złotych łapówki od jednego z baronów mafii paliwowej, Piotra K. Posłanka zaprzecza oskarżeniom i twierdzi, że została pomówiona. Według prokuratury, Małgorzatę Ostrowską obciążają zarówno zeznania Piotra K., jak i byłego komendanta policji w Malborku, Piotra M.

Ostrowska: spadł mi ciężar z serca

Po głosowaniu Ostrowska, która od początku zaprzeczała, by wzięła łapówkę, powiedziała, że spadł jej "ciężar z serca". Poczucie bezsilności, jakie miałam przez ostatnie miesiące było przytłaczające- podkreśliła. Jak dodała, jest "bardzo szczęśliwa, że posłowie jej zaufali i właściwie ocenili jej osobę i to, co robi".

Zapowiedziała, że skonsultuje się z prawnikami w związku z wypowiedziami ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry, który przed głosowaniem w Sejmie apelował o uchylenie jej immunitetu. Nie wolno pozwolić na takie praktyki, jakie zademonstrował prokurator generalny, minister Ziobro- powiedziała Ostrowska.

Premier: w tym wypadku dowody są bardzo mocne

Immunitet posłanki SLD Małgorzaty Ostrowskiej nie został uchylony mimo zupełnie ewidentnych dowodów popełnienia przestępstwa - stwierdził premier Jarosław Kaczyński.

Oczywiście (w tej sprawie) w sposób ostateczny musi rozstrzygnąć sąd, ale w tym wypadku akurat te dowody są bardzo mocne- powiedział premier.

W ocenie premiera nieuchylenie przez Sejm immunitetu Ostrowskiej to dowód, że nie ma w Polsce niebezpieczeństwa używania prawa do uchylania immunitetów jako broni politycznej.

Natomiast - zdaniem premiera - jest niebezpieczeństwo używania immunitetu jako zabezpieczania "pewnych grup" przed "elementarną sprawiedliwością".

Premier zapowiedział, że zostaną podjęte działania, "by immunitet służył temu, czemu ma służyć".

To jest sprawa, której my na pewno nie zostawimy. Podejmiemy w tej sprawie akcję i to bardzo energiczną akcję społeczną i jednocześnie będziemy w dalszym ciągu pracować nad tym, by immunitet, który czasem rzeczywiście jest potrzebny, ale w bardzo ograniczonym zakresie, służył temu, czemu ma służyć - oświadczył szef rządu.

Donald Tusk: PiS-owi nie chodzi o sprawne śledztwo

Donald Tusk, pytany o decyzję ws. niegłosowania PO nad uchyleniem immunitetu posłance, powiedział, że ani on, ani jego klubowi koledzy nie chcieli uczestniczyć w politycznym spektaklu. PiS-owi dzisiaj nie chodzi o to, żeby sprawnie i szybko przeprowadzić śledztwo - mówił Tusk.

Tusk przyznał też, że musiał zweryfikować poglądy na temat immunitetu poselskiego. Idąc do wyborów, Platforma Obywatelska opowiadała się za zniesieniem tego przywileju. Donald Tusk przyznał, że nie spodziewał się, że jako zwolennik pełnej odpowiedzialności prawnej parlamentarzystów, tak szybko zmieni swoje poglądy, obserwując praktyki Prawa i Sprawiedliwości.

W ocenie szefa PO Donalda Tuska, głosowanie w sprawie immunitetu posłanki SLD Małgorzaty Ostrowskiej pokazuje, że PiS coraz bardziej zależy na spektaklu, a nie na dochodzeniu do prawdy.

Zdaniem lidera PO, rządy braci Kaczyńskich "pokazują - jak mówił - że niestety immunitet jest potrzebny wtedy, kiedy do władzy dorywają się ludzie, którzy chcą wykorzystywać aparat sprawiedliwości w politycznej konfrontacji".

Nie sądzę, żeby ktokolwiek realnie utrudniał śledztwo w tej sprawie i w wielu innych sprawach, ale PiS nie chodzi dzisiaj o to, żeby sprawnie i szybko przeprowadzić śledztwo, tylko żeby wykorzystywać takie sytuacje, jak ta pani Ostrowskiej do nieustannego spektaklu politycznego, który ma pokazywać jaki PiS jest waleczny w obronie sprawiedliwości - mówił lider PO.

Zbigniew Ziobro: politycy nie powinni stawiać się ponad prawem

To porażka zwykłych Polaków, którzy liczyli na to, że skończył się czas równych i równiejszych - w ten sposób minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skomentował decyzję Sejmu o nieuchyleniu immunitetu Małgorzacie Ostrowskiej (SLD).

Posłowie SLD nie pierwszy raz pokazali, że zasady państwa prawa dotyczą zwykłych ludzie, a oni są ponad nimi - powiedział Ziobro.

Minister miał też żal do posłów PO. Pewien niesmak budzi u mnie zderzenie zapowiedzi polityków Platformy, którzy twardo i stanowczo opowiadali się za zniesieniem immunitetów. Widzę, że są tacy, którzy mówią jedno, a robią drugie - mówił Ziobro. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zaznaczył, że politycy nie powinni stawiać się ponad prawem i powinni odpowiadać przed prawem tak jak wszyscy obywatele. Podkreślił, że kluby które opowiadają się przeciwko uchylaniu immunitetów zgadzają się na bezkarność posłów.

Według ministra sprawiedliwości, jest oczywiste, że sprawa posłanki SLD ma związek ze śledztwem w sprawie mafii paliwowej. Ziobro powiedział, że sprawa ta jest prowadzona właśnie w wątku mafii paliwowej przez prokuraturę apelacyjną w Krakowie.

Dlatego, że osobą wręczającą łapówkę wedle ustaleń prokuratury miał być jeden z głównych baronów mafii paliwowej w Polsce. Dlatego, że osoby, które ściśle są związane z tą sprawą również mają zarzuty w związku z mafią paliwową - mówił Ziobro.

Według niego, Sejm, odrzucając wniosek prokuratury apelacyjnej w sprawie pani poseł Ostrowskiej, podważył tym samym wiarygodność jednego z głównych świadków.

"Zarzuty wobec Ostrowskiej oparte na zeznaniach przestępców"

Wacław Martyniuk z SLD oświadczył, że zarzuty wobec Ostrowskiej zostały oparte na zeznaniach przestępców. Opinię ministra sprawiedliwości o tym, że politycy powinni odpowiadać przed prawem jak zwykli obywatele, Martyniuk uznał za skandaliczną.

Przewodniczący SLD Wojciech Olejniczak zarzucił PiS dążenie do zniszczenia lewicy. Podziękował posłom za odrzucenie wniosku. Zapewnił, że SLD chce wyjaśnienia sprawy mafii paliwowej, ale wraził pogląd, że PiS nie wolno mieszać do tej sprawy przeciwników politycznych. Olejniczak powiedział, że od kilku miesięcy trwa w Polsce nagonka na posłankę Ostrowską.

"Nieodebranie immunitetu podłożeniem bomby pod sprawę mafii paliwowej"

Jeszcze przed głosowaniem, poseł PiS Arkadiusz Mularczyk wniósł o półgodzinną przerwę, mówiąc, że potrzebne są konsultacje między klubami, bo nieodebranie posłance immunitetu będzie "podłożeniem bomby pod sprawę mafii paliwowej".

W trakcie przerwy, minister sprawiedliwości powiedział, że jeśli Sejm odrzuci wniosek o uchylenie immunitetu posłance SLD, to podważy wiarygodność jednego z głównych świadków w sprawie wielu kluczowych wątków mafii paliwowej. Ziobro przyznał, że świadek ten, dzięki któremu "udało się postawić zarzuty kilkudziesięciu osobom", jest jednocześnie podejrzanym w sprawie.

Ostrowska: nie było propozycji korupcyjnych

Ostrowska tłumaczyła przed głosowaniem, że komendanta policji w Malborku, swym rodzinnym mieście, znała od kilkunastu lat, więc nie miała powodu odmówić rozmowy z Piotrem M., kiedy odwiedził ją w biurze poselskim, w towarzystwie Piotra K., przedstawionego jako kolega ze szkoły. Podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej, która opiniowała wnioski prokuratury, posłanka potwierdziła, że spotkała się z M. dwukrotnie.

Jak zaznaczyła, ani M., ani K. nigdy nie składali jej korupcyjnych propozycji. Mieli ją prosić jedynie, by dowiedziała się w radzie miasta, jaka jest sytuacja prawna działki, którą chciał kupić K. Komendant policji miał argumentować, że z racji jego stanowiska jemu to nie wypadało. Ostrowska - jak powiedziała - spełniła prośbę M. - dowiadywała się w radzie na temat działki i na tym - jak podkreśliła - jej rola w tej sprawie się skończyła.

Komisja regulaminowa rekomendowała posłom odrzucenie wniosków prokuratury. Sprawozdawca komisji Wacław Martyniuk dzień przed głosowaniem mówił, że wnioski nie zawierają żadnego uzasadnienia, poza obciążającymi zeznaniami dwóch osób, z których jedna była już karana za składanie fałszywych zeznań.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)