Sejm: mniej pieniędzy dla IPN i NIK‑u
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych głosami posłów koalicji SLD-UP-PSL zdecydowała w środę o zmniejszeniu budżetu Instytutu Pamięci Narodowej, Najwyższej Izby Kontroli i Rzecznika Praw Dziecka. Opozycja uznała to za decyzję polityczną, gdyż na czele tych instytucji stoją osoby wywodzące się z dawnego AWS.
30.01.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szefem NIK-u jest były poseł Akcji Mirosław Sekuła, rzecznikiem praw dziecka inny były poseł tej partii Paweł Jaros, a na czele IPN stoi Leon Kieres - były senator AWS.
IPN stracił 15 milionów złotycyh - czyli jedną piątą budżetu przeznaczonego na wydatki. Również NIK straciła 15 milionów, a Biuro Rzecznika Praw Dziecka - niecałe 2 miliony, czyli jedną trzecią swojego budżetu.
Największe oburzenie wśród posłów opozycji wywołało obcięcie budżetu IPN-u. Szef tej instytucji profesor Leon Kieres, powiedział, że zmniejszenie wydatków Instytutu znacznie utrudni jego pracę. Zapewnił jednak, że po ewentualnych cięciach budżetu będzie robił wszystko, aby IPN pracował jak dotąd.
Jego zdaniem argumenty sejmowej komisji za zmniejszeniem budżetu Instytutu są - jak to ujął - krótkowzroczne i niesprawiedliwe. Zdaniem Kieresa ratowanie finansów publicznych nie powinno odbywać się kosztem Instytutu Pamięci Narodowej.
Posłom udało się obronić budżet Ośrodka Studiów Wschodnich. Większość członków komisji głosowało przeciwko obcięciu jego budżetu o jedną piątą. (aka)